Zagłębie Lubin poprowadził w tym spotkaniu poprowadził Paweł Karmelita, który tymczasowo zastępuje zwolnionego niedawno Bena van Daela. Nowym trenerem "Miedziowych" miał zostać Martin Sevela, ale w tej chwili jego sytuacja jest niejasna, a z klubu mogą odejść prezes, dyrektor sportowy oraz koordynator pionu sportowego (o czym piszemy więcej tutaj).
Samo spotkanie niespodziewanie rozpoczęło się od konieczności załatania dziury w bramce Thomasa Daehne. Niemiecki bramkarz Wisły Płock musiał wyciągać ją aż trzykrotnie w pierwszej połowie - w 14. minucie Sasa Zivec pokonał go uderzeniem z dystansu, po którym piłka wylądowała w okienku bramki. Kwadrans później wynik spotkania po szybkim kontrataku podwyższył Alan Czerwiński, wykorzystując podanie Sasy Balicia. Trzeci cios gospodarze zadali na minutę przed przerwą - Zivec asystował przy trafieniu Damjana Bohara. W drugiej połowie Zagłębie nieco spuściło z tonu, a Wisła Płock miała więcej posiadania piłki, ale nie umiała go wykorzystać. W doliczonym czasie gospodarze zdobyli jeszcze dwie bramki! Najpierw Bartosz Slisz strzelił gola, uderzając piłkę głową po asyście Czerwińskiego, a chwilę później Czerwiński zaliczył kolejną asystę, tym razem przy trafieniu Dawida Pakulskiego.
Zagłębie Lubin wyprzedziło Wisłę Płock, która ma zaległy mecz do rozegrania
"Miedziowi" dzięki zwycięstwu awansowali na 11. miejsce w tabeli i po ośmiu kolejkach mają osiem punktów - o jeden więcej od Wisły (która ma do rozegrania zaległe spotkanie z Legią Warszawa).
