Trzęsienie ziemi w Zagłębiu Lubin. Klub może zostać bez trenera, prezesa i dyrektora sportowego

Zagłębie Lubin znalazło się w chaosie. Z klubu mogą odejść prezes Mateusz Dróżdż, dyrektor sportowy Michał Żewłakow i koordynator pionu sportowego Jarosław Gambal. W dodatku niepewne jest zatrudnienie Martina Seveli, który miał zostać trenerem.
Zobacz wideo

Zagłębie Lubin obecnie nie ma trenera. Ben van Dael został zwolniony po porażce 2:4 z Wisłą Kraków - Holender zostawił zespół na 13. miejscu w tabeli po siedmiu kolejkach, a jego ekipa przegrała trzy mecze z rzędu. Jego następcą miał zostać Martin Sevela, który ostatnio prowadził Slovana Bratysława, z którym wygrał ligę słowacką bez żadnej porażki. Jednak jak informuje Weszło.com, istnieje ogromne ryzyko, że ten ruch nie zostanie zrealizowany. - Osiągnięto porozumienie, do zatrudnienia pozostały tylko formalności: podpis i akceptacja Rady Nadzorczej. Rady Nadzorczej, która… akceptacji dać nie zamierzała - czytamy.

Trzęsienie ziemi w Zagłębiu Lubin

Z tego względu z Zagłębia ma odejść prezes Mateusz Dróżdż (o czym jako pierwszy informował "Przegląd Sportowy"). To Dróżdż podjął decyzję o zwolnieniu van Daela i forsował kandydaturę Seveli, ale jego relacje z Radą Nadzorczą są bardzo trudne i być może z tego względu zdecydowała się ona zablokować zatrudnienie Słowaka. Jak dodaje Weszło, z klubem mogą pożegnać się również Michał Żewłakow (dyrektor sportowy) i Jarosław Gambal (koordynator pionu sportowego). To stawia pod znakiem zapytania zatrudnienie Seveli - nie wiadomo, czy podpisze umowę, jeśli Dróżdż odejdzie, ale na pewno nie zrobi tego, jeśli z klubem pożegna się również Żewłakow, który odegrał ważną rolę w rozmowach ze Słowakiem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA