To jeden z najbardziej zaskakujących ruchów transferowych w Polsce w ostatnim czasie.
Michał Miśkiewicz, który w ubiegłym sezonie rozegrał osiem spotkań w ekstraklasie, w tym sezonie będzie występował w lidze okręgowej (szósty szczebel rozgrywek). 30-latek podpisał kontrakt z Wieczystą Kraków, klubem finansowanym przez niedoszłego właściciela Wisły Kraków, Wojciecha Kwietnia.
Miśkiewicz, który w sezonie 2018/19 występował w portugalskim Feirense, a wcześniej przez kilka lat był piłkarzem Wisły Kraków, został częścią ambitnego projektu, za który - poza Kwietniem - odpowiadają m.in. Andrzej Iwan (od niedawna dyrektor sportowy klubu) i trener Przemysław Cecherz, który w przeszłości prowadził Wisłę Płock czy Widzew Łódź. Z informacji Sport.pl wynika, że latem Wieczysta chciała też zakontraktować Pawła Brożka, który ostatecznie zdecydował się pozostać w Wiśle (w tym sezonie imponuje formą - w sześciu meczach strzelić pięć goli).
Dla Miśkiewicza podpisanie kontraktu z Wieczystą jest powrotem do domu. To w Krakowie bramkarz stawiał pierwsze kroki w karierze, choć wyjechał z niego bardzo szybko. W 2009 roku sprowadził go bowiem Milan. W pierwszym zespole "Rossonerich" bramkarz jednak nigdy nie zadebiutował. W 2014 roku udało mu się natomiast wystąpić w meczu reprezentacji Polski z Mołdawią (1:0), rozegranego podczas zgrupowania zorganizowanego dla piłkarzy z ligi polskiej. Adam Nawałka dał wówczas szansę m.in. Mateuszowi Zacharze, Łukaszowi Madejowi czy Dawidowi Plizdze. Żaden z nich kariery w kadrze jednak nie zrobił.
