Korona Kielce bardzo słabo rozpoczęła nowy sezon. W pierwszych siedmiu meczach triumfowała tylko raz i ma na koncie zaledwie cztery punkty, przez co zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. W piątek ekipa Gino Lettieriego przegrała u siebie 0:2 z Jagiellonią Białystok. Lettieri zapowiadał, że nie zamierza rezygnować z pracy, "bo jest w Koronie od ponad ponad dwóch lat i cztery przegrane mecze nie są powodem do tego, by składać dymisję".
- W każdym okienku transferowym tracę około 10 zawodników i muszę poruszać się w ustalonych ramach finansowych. Często startuję niemal od zera. Z tym nowym zespołem też możemy osiągnąć więcej niż do tej pory. Zdaję sobie sprawę, że nasza gorsza gra trwa od sześciu miesięcy. Trzeba jednak wiedzieć, że w międzyczasie były dużo ruchów transferowych - tłumaczył przyczyny kryzysu Lettieri. Do tej pory był najdłużej pracującym trenerem w ekstraklasie, teraz to miano przypadnie Ireneuszowi Mamrotowi z Jagiellonii Białystok.
Korona Kielce nie dała jednak czasu swojemu szkoleniowcowi. - Oficjalnie - trener Gino Lettieri został odsunięty od prowadzenia pierwszej drużyny Korony Kielce. Jego obowiązki tymczasowo zostały przekazane trenerowi rezerw Sławomirowi Grzesikowi. Trwają rozmowy na temat przyszłości włoskiego szkoleniowca i jego kontraktu - wytłumaczył rzecznik klubu Rafał Kielczyk.