Absurdalne sceny z meczu ŁKS-u z Legią. Jest oficjalny komunikat. Będą kary

W trakcie meczu ŁKS-u Łódź z Legią Warszawa doszło do absurdalnej sytuacji. Kilku kibiców ŁKS-u weszło na ogrodzenie, zaczęło uderzać w zadaszenie ławki rezerwowych i obrażać piłkarzy i trenerów Legii. Łódzki klub wydał w tej sprawie komunikat, w którym zapowiedział kary i przeprosił Legię.
Zobacz wideo

Takich obrazków z polskich stadionów nie było już dawno. Podczas meczu ŁKS-u Łódź z Legią Warszawa (2:3) telewizja klubowa klubu z Warszawy nagrała zachowanie dwóch kibiców łódzkiego klubu, którzy weszli na ogrodzenie, zaczęli uderzać w zadaszenie ławki rezerwowych i obrażać piłkarzy i trenerów Legii. Całą sytuację możecie obejrzeć w tym materiale wideo (od 1:23):

 

Władze ŁKS-u zareagowały na zachowanie swoich kibiców. Klub wydał specjalne oświadczenie, zapowiedział kary i przeprosił przedstawicieli Legii Warszawa.

Niedzielne spotkanie z Legią miało być wielkim piłkarskim świętem dla łódzkich kibiców. Niestety, wskutek nieodpowiedzialnego zachowania kilku osób zamiast o emocjach sportowych na boisku i gorącej atmosferze na widowni, sporo mówiło się też o tym, co działo się wokół ławki rezerwowych drużyny gości. Przy al. Unii nie ma jednak miejsca na bezmyślne i chamskie wybryki, które zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu drużyn przyjezdnych. Władze Ł.K.S. Łódź SA zdecydowały się nałożyć zakaz stadionowy dla osób, które podczas niedzielnego meczu zachowywały w sposób skandaliczny w bezpośrednim sąsiedztwie ławki rezerwowych, na której zasiadali zawodnicy i trenerzy Legii Warszawa. Oficjalne decyzje o ukaraniu winowajców zostaną wydane po zakończeniu analizy zebranych materiałów audiowizualnych i identyfikacji sprawców wspomnianych zajść. Aby podobne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości, podjęta została ponadto decyzja, żeby podczas kolejnych spotkań przy al. Unii ławki rezerwowe skierować bliżej bocznej linii boiska i tym samym oddalić je od najniższych rzędów trybuny. W trosce o bezpieczeństwo wszystkich uczestników widowiska służby zabezpieczające mecze z udziałem ŁKS-u mają też w razie potrzeby interweniować z większym zdecydowaniem i bez żadnego pobłażania wobec osób naruszających regulamin imprezy masowej.

- Stadion przy al. Unii ma być miejscem rozrywki dla całych rodzin i nie pozwolimy, aby wybryki kilku osobników przeszkodziły nam w realizacji tego celu. Chcemy, aby ludzie przychodzący oglądać w akcji piłkarzy ŁKS-u koncentrowali się tylko na pozytywnym dopingu. Nie będziemy tolerować żadnych patologicznych zachowań przed meczem, po meczu, ani też w jego trakcie - podkreśla Dariusz Lis, dyrektor klubu. – ŁKS od samego początku swojego istnienia nie tylko dostarczał łodzianom wielu przeżyć, ale także zaszczepiał w nich poszanowanie zasad fair play. Będziemy dalej pilnować tego dziedzictwa, 111 lat historii zobowiązuje – dodaje Lis.

- Na sam koniec tej przykrej historii nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przeprosić wszystkie osoby związane z Legią, które zostały urażone zachowaniem tych paru osób, mieniących się fanami Łódzkiego Klubu Sportowego. Szczególne słowa przeprosin kierujemy w stronę Marka Saganowskiego, który jako wychowanek naszego klubu z pewnością nie spodziewał się takich zajść na swoim macierzystym obiekcie - zaznacza Dariusz Lis.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.