Selectivv to firma zajmująca się badaniem zachowań i zwyczajów właścicieli smartfonów. Tym razem na tapet wzięła kibiców piłkarskich. Badacze z Selectivv sprawdzili dane z niemal 130 tysięcy kibicowskich smartfonów. Sprawdzano tych, którzy korzystali na stadionie z telefonu z aplikacjami. Dane były zbierane na 16 obiektach (wszystkich klubów Ekstraklasy) w sezonie 2018/19. Dzięki wnikliwej analizie można przyjrzeć się profilowi polskiego kibica.
Każdy, kto chociaż raz, był na meczu ligowym oraz na spotkaniu reprezentacji musiał poczuć różnicę. I nie chodzi tylko o poziom piłkarski, a o atmosferę panującą na stadionie. Podczas ligowych zmagań mamy do czynienia z zorganizowanym dopingiem. Podczas meczów kadry piłkarze też są wspierani przez kibiców, ale nie aż tak intensywnie. Kibice reprezentacji są przez kibiców-ultrasów często pogardliwie nazywani: "piknikowcami". To po prostu innego rodzaju kibicowanie.
W dużej mierze to właśnie doping na stadionie i aspekt towarzyski przyciąga ligowych kibiców. Z badania Selectivv wynika, że tylko 0,49 procenta kibiców chodzących na mecze ligowe uczestniczyło także w meczach reprezentacji Polski. Najwyższy współczynnik był wśród kibiców Legii (1,52 procent), a najmniej zainteresowani śledzeniem z trybun meczów kadry są kibice Arki Gdynia (0,12 procent). Niewiele lepiej jest w Lubinie. Tylko 0,14 procent kibiców Zagłębia wspiera także reprezentację Polski z wysokości trybun.
Średnio, na stadionach Ekstraklasy, kobiety stanowią 21,79 procent kibicujących. Najbardziej sfeminizowany polski stadion to obiekt Legii Warszawa, gdzie jedna czwarta kibiców to kobiety. Niewiele mnie jest na stadionie Miedzi Legnica (24 procenty). Najmniejszy odsetek kobiet podczas meczów odnotowano na stadionie Śląska. We Wrocławiu kobiety stanowią zaledwie 14,50 procent.
Zdecydowanie najliczniejszą grupą są kibice w wieku 36-40. Zajmują oni aż 18,52 procent wszystkich kibiców. Niewiele mniejszą grupą (17,50 procent) są ludzie w wieku 41-45. Najmniej liczną są zaś kibice poniżej 20. roku życia. Jest ich niespełna cztery procent. Natomiast osoby w wieku 21-25 lat oraz powyżej 51. roku życia stanowią po ok. 7 procent kibicujących.
Homofobiczny transparent wywieszony przez kibiców Śląska Wrocław na wyjazdowym meczu z Legią w Warszawie Fot . Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
W piłce nożnej homoseksualizm wciąż jest tematem tabu. I choć na stadionach wywieszane są banery typu „Stadion wolny od LGBT", a kibice często śpiewają homofobiczne przyśpiewki, czy wręcz dochodzi do rękoczynów, to na stadionach nie brakuje osób LGBT. Wśród kibiców Ekstraklasy około 4 procent używa aplikacji randkowych. Wśród nich jest 7,44 procent kibiców, którzy korzystają z wersji aplikacji dla osób LGBT.
Wśród kibiców Legii, którzy używają randkowych aplikacji, 16,45 procent z nich używa wersji dla homoseksualnych osób. Jeszcze większy jest odsetek wśród kibiców Wisły Kraków (16,75). Największą różnicę widać jednak pomiędzy dużymi a małymi ośrodkami miejskimi. Aplikacji dla osób o orientacji homoseksualnej najrzadziej używają kibice Miedzi Legnica, Wisły Płock, Zagłębia Sosnowiec i Zagłębia Lubin. Na tych trybunach korzystanie z aplikacji dla osób LGBT jest na poziomie ok. 4,75 procent.
Profil polskiego kibica Ekstraklasy - kim jest, ile ma lat i z kim flirtuje przez internet? Selectivv
Firma Selectivv profilowała stadionowych kibiców w celach marketingowych. Tak, by dostarczać im możliwie najtrafniejszą reklamę. Więcej ciekawostek przeczytacie TU.