Lechia Gdańsk zatrzymała lidera ekstraklasy. Piękny gol Sławomira Peszki

Najpierw debiutancki gol w ekstraklasie Przemysława Płachety, potem przepiękny gol Sławomira Peszki. I remis 1:1. W 6. kolejce lider Śląsk Wrocław podzielił się punktami z Lechią Gdańsk.

Czy Lech Poznań to kandydat na mistrza Polski?

Zobacz wideo

- Lechia będzie bardzo zmobilizowana i zmotywowana. Ten mecz to będzie dla nas duże wyzwanie - przestrzegał Vitezslav Lavicka, trener Śląska Wrocław, który w sobotę do Gdańska przyjechał jako lider ekstraklasy. I jako lider wyjedzie, ale być może tylko do poniedziałku, bo jeśli Pogoń wygra wtedy swoje spotkanie z ostatnią w tabeli Wisłą Płock, to przeskoczy wrocławian w tabeli.

Ale może słowo o samym meczu Lechia - Śląsk, bo to był mecz, który dobrze się oglądało. Spotkanie trzymało w napięciu do samego końca. Do przerwy lepszy był Śląsk, który prowadził od 37. minuty. Gola strzelił Przemysław Płacheta. Dla 21-latka było to debiutanckie trafienie w ekstraklasie.

Ładny gol Sławomira Peszki

Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze Piotra Stokowca. Kilka minut po wznowieniu gry przeprowadzili skuteczną kontrę. Akcję wykończył Sławomir Peszko, który strzałem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi.

Więcej bramek w tym meczu już nie padło, ale stracony gol sprawił, że Śląsk zaatakował odważniej. Aktywny był Płacheta, ale Lechia też szukała swoich okazji. Strzału przewrotką próbował Flavio Paixao, a w doliczonym czasie gry w poprzeczkę trafił Rafał Wolski.

W następnej kolejce Śląsk zagra z Pogonią (1 września, godz. 15), a Lechia na wyjeździe z mistrzem Polski, czyli Piastem Gliwice (31 sierpnia, godz. 17.30).

Więcej o:
Copyright © Agora SA