Piast Gliwice słabo wszedł w sezon 2019/2020. Mistrzowie Polski odpadli z eliminacji do Ligi Mistrzów (z BATE Borysów) i z eliminacji do Ligi Europy (z Rigą FC). W ekstraklasie dopiero tydzień temu odnieśli pierwsze zwycięstwo (z ŁKS-em w Łodzi), w międzyczasie przegrywając też mecz o Superpuchar Polski z Lechią Gdańsk.
Piast nie przypomina drużyny z poprzedniego sezonu:
Piast był przed meczem z Wisłą Płock dopiero na 10. miejscu w lidze. "Nafciarze" jeszcze niżej, bo okupowali ostatnią pozycję. Spotkanie w Gliwicach potwierdziło, że Wisła ma na początku nowego sezonu ligowego spore problemy. Gospodarze od początku byli groźniejsi, stwarzając sobie niezłe okazje. W 33. minucie jedną z nich wykorzystał Piotr Parzyszek. Napastnik Piasta dostał dobre podanie od Bartosza Rymaniaka i pokonał Thomasa Dahne. Do przerwy mistrzowie Polski prowadzili 1:0.
W drugiej odsłonie gry Wisła próbowała odpowiedzieć na bramkę Parzyszka, ale brakowało jej skuteczności. Strzały Mateusza Szwocha i Damiana Rasaka dobrze obronił Frantisek Plach. Piast zgarnął kolejne trzy punkty, dzięki czemu awansował na 5 miejsce w tabeli. Wisła pozostaje na ostatniej pozycji w lidze. Mecz z mistrzem Polski był debiutem Radosława Sobolewskiego na stanowisku trenera "Nafciarzy". Były piłkarz Wisły Kraków nie zaliczy go do udanych.