Miał być hit, wyszedł kit. Mistrz Polski rozczarował, ale był bliski wygranej, jednak kapitalnie bronił Stipica

W meczu trzeciej kolejki PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice bezbramkowo zremisował z Pogonią Szczecin. Bohaterami spotkania byli obaj bramkarze.

W poprzednich tygodniach Pogoń Szczecin zachwycała kibiców. Najpierw pokonała Legię Warszawa 2:1, a potem zwyciężyła z Arką Gdynia 2:0. W niedzielę drużyna prowadzona przez Kostę Runjaicia nie wyglądała tak dobrze, jak wcześniej. Choć może inaczej byśmy oceniali grę gości, gdyby nie świetne interwencje Placha. W 25. minucie w kapitalnym stylu obronił strzał Triandafilopulosa. A kilka minut później efektownie wybronił uderzenie Nunesa.

Tuż przed przerwą to gospodarze powinni objąć prowadzenie, jednak Hateley nie trafił do bramki z bliskiej odległości.

W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, nie było zbyt wielu dogodnych okazji. A może nawet było ich jeszcze mniej. Wyróżnić trzeba jedynie sytuację z 76. minuty, gdy Kirkeskov wypatrzył Felixa, a ten będąc niepilnowany na 10. metrze przed bramką zdecydował się na mocny strzał przy słupku, jednak Stipica popisał się fenomenalną interwencją.

Pod koniec meczu bramkarz Pogoni zanotował jeszcze jedną paradę, gdy wybronił strzał z dystansu Huka.

Falstart mistrzów Polski

Tym samym Piast Gliwice po trzech kolejkach ma zaledwie dwa punkty. Pogoń Szczecin ma siedem "oczek" i tylko Lech Poznań jest wyżej w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Za tydzień Piast zagra z ŁKS Łódź, a Pogoń zmierzy się z Wisłą Kraków. Piast Gliwice nie przypomina drużyny z poprzedniego sezonu.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.