- Dziękujemy ci za wszystko, zawsze będziesz legionistą - krzyknęli kibice Legii Warszawa zgromadzeni na stadionie przy Łazienkowskiej, kiedy spiker wyczytywał nazwisko Arkadiusza Malarza. Doświadczony bramkarz został oficjalnie pożegnany przez warszawski klub przed niedzielnym meczem ligowym z Pogonią Szczecin. - Kończy się piękna historia, dziękuję wam bardzo za wszystko. Z dumą zakładałem koszulkę z "L" na piersi. Dziękuję za to, że byliście ze mną w tych dobrych, ale i gorszych chwilach - powiedział 39-latek z łamiącym się głosem i ze łzami w oczach, kiedy przejął mikrofon. - Powiem krótko: legionistą się jest, a nie bywa - dodał i zdradził, że nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery piłkarskiej.
Poza Malarzem w pożegnaniu udział wziął także Kasper Hamalainen, który piłkarzem Legii był od był od stycznia 2016 roku. On również podziękował kibicom za trzy lata, które spędził w warszawskiej drużynie.
Na oficjalne pożegnanie z Legią zaproszenia otrzymali także Michał Kucharczyk i Miroslav Radović, ale oni na stadionie w Warszawie się nie pojawili. Pierwszy dopina szczegóły kontraktu z Urałem Jekaterynburg, natomiast drugi na stadionie wicemistrzów Polski nie pojawił się z innych przyczyn.
Malarz, Hamalainen, Radović i Kucharczyk to zawodnicy, którzy w ostatnich latach byli ważnymi postaciami w stołecznej drużynie. Pierwszy rozegrał w jej barwach 138 spotkań, drugi 114, a trzeci aż 371. Kucharczyk koszulkę Legii zakładał natomiast 349 razy. Poza nim, na razie nie wiadomo, gdzie pozostali piłkarze będą występować w przyszłym sezonie.