Mateusz Borek skrytykował Legię Warszawa. "To nie był wypadek przy pracy"

Znany komentator Polsat Mateusz Borek skrytykował Legię Warszawa za ostatni mecz z Europa FC. Dziennikarz w swoim felietonie dla Przeglądu Sportowego napisał, że remis z półamatorami z Gibraltaru nie był wypadkiem przy pracy.
Zobacz wideo

Legia Warszawa skompromitowała się remisem z gibraltarskim Europa FC 0:0, w I rundzie el. Ligi Europy. Polski klub powinien się jednak cieszyć, że nie przegrał tego spotkania, bo to gospodarze oddawali więcej strzałów, ale świetnie bronił Radosław Majecki. - To niestety nie jest wypadek przy pracy. To zaczyna mieć niebezpieczną powtarzalność - pisze Borek w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".

I dodaje: Nie chcę się pastwić nad Vukoviciem, wymieniać zawodów piłkarzy rywali, ani szydzić, że boję się aż pomyśleć, co by się działo, gdyby nie trafili na wicemistrza, ale na championa Gibraltaru – Lincoln Red Imps FC. Po prostu zastanawiam się, o co chodzi. Transfery przemyślane, sparingi raczej obiecujące niż martwiące, a jak legioniści wychodzą na scenę, to jak w kiepskim teatrzyku pojawia się trema i tekst z głowy ulatuje - twierdzi Borek.

Nie wynik Legii jest najgorszy

Najgorszy w meczu Legii wcale nie był wcale wynik. Najsmutniejszy był fakt, że kilku piłkarzy z Gibraltaru było lepiej wyszkolonych technicznie i miało dużo lepszą wizję gry. Niektórym oczywiście brakowało zwrotności i tylko dzięki temu Legia Warszawa nie przegrała meczu wyjazdowego. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.