Była gwiazda ekstraklasy szuka klubu. Powrót do Legii Warszawa? Guilherme odpowiedział

- Chciałbym jeszcze kiedyś zagrać w Legii Warszawa, ale niemal na pewno nie wydarzy się to teraz. Mam nadzieję jednak, że uda mi się kiedyś rozegrać setny mecz w polskiej lidze - mówi Guilherme, były piłkarz Legii, w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z Super Expressu.

W minionym sezonie Guilherme był zawodnikiem Yeni Malatyaspor. W tureckiej lidze rozegrał 30 meczów, strzelił pięć goli i miał siedem asyst. - To był dobry sezon i mój, i całej drużyny. Przecież jeszcze całkiem niedawno ten klub był w drugiej lidze, a teraz zajęliśmy piąte miejsce. Byłem najlepszym asystentem w zespole, generalnie miałem duży udział "bramkowy". Jestem zadowolony z tego co tam pokazałem - mówi Brazylijczyk w rozmowie z Super Expressem. Obecnie szuka nowego klubu.

Zobacz wideo

Guilherme zapytany o powrót do Legii Warszawa

Pomocnik podkreśla, że jest otwarty na powrót do Legii Warszawa, ale jeszcze nie teraz. 
- Czy wrócę do Legii? Nigdy niczego nie można wykluczyć, ale w tym momencie mój powrót do Warszawy jest bardzo mało prawdopodobny. Chciałbym tu jeszcze kiedyś zagrać, ale niemal na pewno nie wydarzy się to teraz. Mam nadzieję jednak, że uda mi się kiedyś rozegrać setny mecz w polskiej lidze [zaliczył 99 spotkań], bo ja o Legii nie zapomniałem, a wręcz przeciwnie: cały czas emocjonalnie jestem związany z tym klubem. Nie tylko śledzę wyniki w internecie, oglądam mecze Legii, czy to we Włoszech, czy w Turcji. (...) Możliwe, że zostanę w Yeni Malatyaspor. Chcą żebym został, ale mam też oferty z innych, większych tureckich klubów, choć zainteresowanie jest nie tylko z Turcji. W tym momencie 3-4. Myślę, że poznam przyszłość w ciągu 2-3 najbliższych tygodni - zakończył Guilherme.

28-latek zadebiutował w Legii w 2014 roku i grał w niej do grudnia 2017 roku. W tym czasie zdobył cztery mistrzostwa i trzy puchary kraju. Co ciekawe, to jedyne jego trofea w karierze. Po przygodzie ze stołecznym klubem trafił do Benevento, ówczesnego beniaminka Serie A.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.