- Polski piłkarz jest bardziej chętny do pracy niż holenderski piłkarz. Mówię serio. Ale jest wychowywany w strachu przed porażką, w systemie który tępi każdą inność i różnorodność. My w Zagłębiu robiliśmy rzeczy, których wówczas nie robił w Polsce nikt inny - mówił Grootscholten w niedawnej rozmowie z Pawłem Wilkowiczem, w której tłumaczył, dlaczego Polska źle szkoli piłkarzy. Teraz swoją filozofię rozwoju młodych zawodników będzie wprowadzał w Legii.
Grootscholten w Akademii Feyenoordu pracował w latach 2016-2019. W Zagłębiu, także pełniąc rolę dyrektora, pracował natomiast przed dwa lata (2013 - 2015). Zespół zarządzający AP Legii będzie prowadził wraz z Jackiem Zielińskim, który projekt warszawskiego klubu nadzoruje od dwóch lat. - Dalszy rozwój organizacyjny, osobowy i infrastrukturalny Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa to nasz priorytet. Dołączenie Richarda do zespołu Akademii to kolejny ważny krok, który pozwoli nam wejść na wyższy poziom i optymalnie wykorzystać nowe możliwości związane z budową ośrodka treningowego Legia Training Center - na oficjalnej stronie internetowej Legii przyznał prezes klubu, Dariusz Mioduski.
I dodał: Oprócz olbrzymiej wiedzy i umiejętności Richarda ważne jest także to, że mieszkał już i pracował w Polsce przez 2,5 roku, zna naszą mentalność oraz wyzwania polskiej piłki młodzieżowej. Dodatkowo, jesienią 2016 r. stał na czele zewnętrznego zespołu, który przeprowadzał audyt Akademii Legii, więc orientuje się też w specyfice naszej organizacji. Richard w trakcie swojej pracy dla Legii ma dzielić się swoją wiedzą z każdym pracownikiem, więc jestem pewien, że jego obecność będzie impulsem do dalszego rozwoju.
Grootscholten pracował także w Sparcie Rotterdam, która pod jego opieką aż trzykrotnie była nominowana do nagrody Rinusa Michelsa dla najlepszej akademii w Holandii. Raz udało jej się wygrać, wyprzedzając m.in. słynną akademię Ajaksu Amsterdam. Poza Feyenoordem, Zagłębiem Lubin i Spartą Rotterdam, Holender pracował również m. in. jako doradca w FK Kubań Krasnodar, w holenderskiej federacji piłkarskiej KNVB, a także w roli dyrektora technicznego w kanadyjskim Vancouver Whitecaps FC. - Wasz kraj był zawsze nieoszlifowanym klejnotem w moich oczach, jeśli chodzi o potencjał piłkarski, który, jak wiemy, udało się zrealizować w latach 70. i który z pewnością uda się wyzwolić ponownie - przyznał nowy pracownik Legii po podpisaniu kontraktu.
