25-letni skrzydłowy ma za sobą udany sezon. W barwach beniaminka LOTTO Ekstraklasy rozegrał 27 meczów, w których strzelił trzy gole oraz zanotował dwie asysty. Po tym jak Miedź nie utrzymała się w lidze, było niemal pewne, że Hiszpan odejdzie. Nie było tylko wiadomo, gdzie trafi.
Interesowały się nim takie kluby jak: Zagłębie Lubin i Śląsk Wrocław. Podobno jego sytuacje monitorowały także Lech Poznań i Legia Warszawa, ale Camara ostatecznie trafił do Jagiellonii.
- Miałem kilka ofert z Polski i Jagiellonia wydawała się być dla mnie najlepszą opcją. Przychodzę do wielkiego klubu, który często gra w europejskich pucharach – mówił po podpisaniu kontraktu z Jagiellonią Juan Camara.
- Miałem jeszcze dobrą propozycję z innego kraju, ale zdecydowałem się pozostać w Polsce. Indywidualnie rozegrałem tu całkiem dobry sezon i myślę, że jest to naprawdę solidna liga, dlatego postanowiłem, że w niej pozostanę - oświadczył 25-letni skrzydłowy.
Wielki transfer Legii?
Wiele wskazuje, że transfer Camary sprawi, że z klubem pożegnać może się Novikovas. Litwinowi pozostało jedynie pół roku kontraktu w klubie, więc w każdej chwili może podpisać umowę z nowym pracodawcą.
Raczej wątpliwe, aby Novikovas dogadał się z Jagiellonią ws. przedłużenie umowy, bo skrzydłowy ma zdecydowanie za wysokie wymagania finansowe, jak na możliwości Jagi. Piotr Wołosik, dziennikarz "Przeglądu Sportowego", twierdzi, że: "nie będzie sensacją, jeśli Legia ściągnie Litwina".
O Legii i Novikovasie pisze się już od dawna. Zresztą, wystarczy posłuchać Litwina.
- Taras Romanczuk powiedział, że nie przeszedłby do Legii Warszawa? Kłamał. Każdy z nas, gdyby dostał ofertę z Legii, by tam poszedł. Może z wyjątkiem Rafała Grzyba, bo to legenda Jagiellonii Białystok. Ale cała reszta na pewno by taką ofertę przyjęła. Zobaczyłaby pieniądze i byłoby po sprawie - mówił Arvydas Novikovas kilka miesięcy temu w „Przeglądzie Sportowym”.
28-letni Novikovas piłkarzem Jagiellonii jest od stycznia 2017 r. Do Białegostoku przyszedł z VfL Bochum. W przeszłości był też m.in. graczem innego klubu z 2. Bundesligi - FC Erzgebirge Aue (44 spotkania, pięć goli i pięć asyst). Do Niemiec trafił natomiast ze Szkocji, grał tam w Heart of Midlothian FC (79 spotkań, siedem goli, siedem asyst) oraz St. Johnstone FC (sześć występów). W tym sezonie Litwin rozegrał 31 spotkań w ekstraklasie, w których strzelił dziewięć goli i miał sześć asyst.