Sebastian Szymański odpowiedział na słowa Vukovicia. "Nie czuję się legionistą"

- Na pewno nie czuję się legionistą, bo na bycie legionistą trzeba sobie zasłużyć - powiedział Sebastian Szymański po ostatnim meczu sezonu Ekstraklasy, nawiązując do słów Aleksandara Vukovicia, który na konferencji prasowej przyznał, że w jego drużynie zostaną tylko prawdziwi legioniści. - Nie przegraliśmy mistrzostwa w meczu z Piastem, tylko w całym sezonie - dodał młody zawodnik.
Zobacz wideo

- Nie przegraliśmy mistrzostwa Polski w meczu z Piastem czy Zagłębiem. Nie przegraliśmy go nawet w całej rundzie mistrzowskiej, bo spotkań słabych, które powinniśmy wygrywać a przegrywaliśmy, było wiele także wcześniej. Na pewno przyczynił się do tego początek, który słaby jest w każdym sezonie – przyznał Szymański kilkadziesiąt minut po zakończeniu spotkania z Zagłębiem Lubin (2:2), w którym Legia Warszawa pożegnała się z mistrzostwem Polski.

I dodał: Na pewno było gdzieś zmęczenie, ale gdy walczy się o mistrzostwo, to jest to sprawa drugorzędna. Na boisku trzeba pokazać to co najlepsze i walczyć do ostatniej minuty. To nasza rola. Nie można liczyć na kogoś innego. Ten sezon nie był udany, przegraliśmy wszystko co mogliśmy – superpuchar, puchar, mistrzostwo. Odpadliśmy z Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Gdzieś w głowie te niepowodzenia z początku sezonu też siedziały, więc zmęczenie psychiczne ciążyło. Było na pewno większe, niż to fizyczne. Możliwe, że to zadecydowało.

Legia straciła mistrzostwo Polski na rzecz Piasta Gliwice, choć jeszcze kilka kolejek przed końcem prowadziła w tabeli, mając kilkupunktową przewagę nad zespołem Waldemara Fornalika. - Dostaliśmy wiele okazji od losu i innych drużyn, mogliśmy odskoczyć rywalom na kilka punktów, ale nie skorzystaliśmy z żadnej okazji. I dlatego mamy taki wynik sezonu – jesteśmy za Piastem, trzeba jego piłkarzom pogratulować tego, że wykonali dobrą robotę. Ale to, że Piast w siebie uwierzył, to też w pewnym stopniu nasza wina – przyznał 20-latek.

- Do utraty pierwszej bramki graliśmy dobre spotkanie. Wierzyliśmy w cud i zdobycie mistrzostwa, ale potem wkradła się nerwowość, spadła pewność siebie. Potem dostaliśmy drugiego gola. Obudziliśmy się pod koniec, ale cudu nie było. Wiadomo, że jak strzela się gola, to pozwala się rywalom na więcej. Koncentracja spada, to wszystko nie wygląda tak, jak przed zdobytą bramką. Do gola dawaliśmy z siebie maksa, ale potem przyszła lekka zadyszka w momencie, w którym straciliśmy bramkę. Tak nie powinno być, ale to się już wydarzyło i nic nie zrobimy – Szymański powiedział na temat niedzielnego meczu z Zagłębiem.

Niejasna przyszłość Sebastiana Szymańskiego. Odejdzie z Legii Warszawa?

- Na pewno nie czuję się legionistą, bo na bycie legionistą trzeba sobie zasłużyć. Ale nie chcę rozmawiać o tym, co powiedział trener. Na pewno miał rację – przyznał Szymański, pytany o słowa Aleksandara Vukovicia. Trener Legii na pomeczowej konferencji prasowej powiedział, że w jego drużynie zostaną tylko prawdziwi legioniści. Nawet jeśli Szymański za takiego zostanie uznany, to nie wiadomo, czy w warszawskim zespole nadal będzie występować. Od kilku miesięcy mówi się bowiem o jego możliwym odejściu. - Chciałbym tu zostać jeszcze jeden sezon, ale nie chcę nic obiecywać i składać deklaracji. Nie wszystko zależy ode mnie - przyznał na koniec sam zawodnik. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA