Dariusz Mioduski na placu budowy Legia Training Center: - Prawda jest taka, że jeszcze nie mamy fundamentów klubu, próbujemy je teraz tworzyć

- To wyjątkowy dzień dla Legii, ale i polskiej piłki, symbolizuje coś, w co głęboko wierzę, tym polska piłka powinna być w przyszłości, żebyśmy mogli osiągnąć sukcesy - mówił prezes Dariusz Mioduski podczas ceremonii wmurowania kamienia węgielnego pod Legia Training Center.

- To jest coś, na co na co dzień ludzie nie patrzą, bo liczą się tylko wyniki pierwszej drużyny – mówił prezes Mioduski po uroczystości na placu budowy w Książenicach. Sam jeszcze niepogodzony z wynikiem niedzielnego meczu z Pogonią, w którym Legia zremisowała 1:1 i dała się wyprzedzić Piastowi Gliwice na dwie kolejki przed końcem sezonu. - W niezrozumiały sposób weszliśmy w ten mecz. A raczej nie weszliśmy. Nawet po stracie bramki siedliśmy i do końca pierwszej połowy przeszliśmy obok meczu. Wczesną zmianę Iuriego Medeirosa oceniam nie jako wskazanie winnego, tylko próbę obudzenia całego zespołu. Trener im to zresztą powiedział, że jakby mógł toby w przerwie zmienił całą jedenastkę. Bo jej się to należało – tłumaczył Mioduski.

Zobacz wideo

Premier Morawiecki: naszym wzorem jest Ajax. Bo na kupowanie piłkarzy za duże pieniądze jeszcze długo nie będzie nas stać

Chwilę wcześniej ze sceny podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego mówił w obecności premiera Mateusza Morawieckiego, wiceminister sportu Anny Krupki, samorządowców: - Jestem wzruszony i przekonany, że nie mogliśmy zrobić nic lepszego. Tym polska piłka powinna być w przyszłości. Legia Training Center powstaje dzięki współpracy wielu środowisk, to jest przykład jak działać, żebyśmy weszli na inny poziom, żebyśmy się stali liczącym krajem. Trzeba będzie poczekać na efekt tej inwestycji, ale myślę, że one przyjdą szybciej niż się spodziewamy – tłumaczył.

Ośrodek Legii w gminie Grodzisk Mazowiecki ma być gotowy w połowie przyszłego roku. Wszystkie drużyny mają się tam przeprowadzić przed sezonem 2019-2020, otwarcie ma nastąpić najpóźniej do 1 września, do początku roku szkolnego. Ma tu być m.in. sześć boisk, hala pneumatyczna, zaplecze medyczne, koszt to ok. 80 mln złotych. Ale jest już złożony wniosek do ministerstwa sportu i turystyki na dofinansowanie – początkowo odłożonej na później - pozostałej części projektu: m.in. na mały stadion, na boisko ze sztuczną nawierzchnią. Wszystko łącznie ma kosztować ok 100 mln euro.

- Jak mówił Kazimierz Górski, w piłce można wygrać, przegrać, albo zremisować. Ale w takich ośrodkach można tylko wygrać – mówił premier Mateusz Morawiecki. - Naszym wzorem jest Ajax, o którym znów głośno, który wychował piłkarzy, nie musiał ich kupować za wielkie pieniądze. Bo na to nas nie będzie długo stać – mówił premier. Ośrodek powstanie z dużą pomocą państwa: z dofinansowaniem od MSiT, ale też od ministerstwa rozwoju, z kredytem od Banku Gospodarstwa Krajowego. – Pogoń, Jagiellonia, Cracovia, Legia pokazują drogę i dziękuję im za przetarcie szlaku – mówił Mateusz Morawiecki. Chodzi o procedurę ubiegania się o dotacje na infrastrukturę związaną ze szkoleniem młodzieży. Wypracowała ją razem z ministerstwem sportu Legia, dołączyły do niej wymienione przez premiera kluby, które w ostatnim czasie zdecydowały się na budowę podobnych obiektów. Z obiektu Legii będą mogły korzystać również inne drużyny, m.in. reprezentacje Polski w różnych kategoriach wiekowych.

Dariusz Mioduski: wierzę, że Piast się jeszcze potknie. Bo to by było coś niespotykanego: same zwycięstwa w rundzie finałowej

- Wczoraj w meczu była codzienna rzeczywistość, z którą sobie jakoś musimy radzić. A tu w tym ośrodku jest rzeczywistość, do której chcemy dążyć. Żeby w przyszłości nasza rzeczywistość była inna. Bo prawda jest taka, że my nie mamy cały czas fundamentów, próbujemy je teraz budować, żeby tworzyć drużynę w inny sposób, opierać się o ludzi, którzy się czują z nami związani, stawiać na wychowanków, tworzyć przychody. Co jeśli przegramy mistrzostwo? Ja wierzę, że Piast się jeszcze potknie, bo to by było coś niespotykanego, wygrać wszystkie mecze rundy finałowej. Ale oczywiście zawsze zakładam, że w którymś sezonie zostaniemy bez mistrzostwa. Legia ma 102 lata i miała już różne okresy. Ten ostatni jest bardzo bogaty w tytuły, może się zdarzyć przerwa, ale ważne żebyśmy potem dalej szli do przodu. Ale jednak wierzę że w finałową niedzielę ligi będziemy w tym miejscu, w którym chcemy być – mówi Dariusz Mioduski. - A potem tak czy owak czeka nas lato poważnych zmian, bo wielu piłkarzom kończą się kontrakty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.