Wisła Kraków wygrywa z Górnikiem Zabrze! 15-latek uratował zwycięstwo!

W meczu 34. kolejki Ekstraklasy Wisła Kraków wygrała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (2:1). Zwycięstwo i umocnienie na pozycji lidera grupy spadkowej drużynie Macieja Stolarczyka zapewnili Marko Kolar, który strzelił obydwa gole, oraz 15-letni Daniel Hoyo-Kowalski, który w 90. minucie w fantastyczny sposób zablokował Igora Angulo.
Zobacz wideo

- Górnik Zabrze gra ostatnio bardzo dobrze i przede wszystkim u siebie jest naprawdę mocny. My jedziemy do Zabrza zagrać swoją piłkę i mam nadzieję, że będzie to ciekawe widowisko dla wszystkich kibiców - mówił przed piątkowym spotkaniem Maciej Stolarczyk, trener Wisły Kraków.

I rzeczywiście spotkanie było bardzo ciekawe, bo meczu z taką intensywnością w Ekstraklasie nie widzieliśmy od dawna. Tym bardziej, że od początku spotkania żadna z drużyn nie dominowała, za to obydwie przeprowadzały wiele groźnych akcji. Wisła pierwszą bardzo dobrą okazję miała w 15. minucie, ale wówczas Martin Chudy popisał się dwoma znakomitymi interwencjami - najpierw po mocnym strzale Sławomira Peszki, a potem po dobitce Patryka Plewki. Bramkarz gospodarzy zatrzymać strzału nie zdołał jednak w 33. minucie. Wówczas zadanie miał zdecydowanie trudniejsze, bo Marko Kolar uderzał z jedenastu metrów po tym, jak został sfaulowany właśnie przez bramkarza Górnika. Napastnik gości strzelił na tyle mocno, że piłka po odbiciu się od Chudego, wpadła do bramki.

Na odpowiedź gospodarzy długo nie trzeba było czekać, bo już trzy minuty później Jesus Jimenez wpisał się na listę strzelców, dobijając obroniony przez Mateusza Lisa strzał Igora Angulo. Akcję znakomitym podaniem rozpoczął natomiast Szymon Żurkowski.

Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście, bo już w 47. minucie drugiego gola strzelił Kolar, który najpierw fantastycznie przyjął podanie Vukana Savicevicia, a potem bez problemu posłał piłkę obok bezradnego Chudego.

Po drugiej bramce Wisły gra się nieco uspokoiła, ale wciąż była dynamiczna i wyrównana. Tylko w drugiej połowie obydwa zespoły oddały łącznie osiem strzałów. Często zawodziła jednak skuteczność, bo Górnik celne uderzenia miał tylko dwa, a Wisła zaledwie jedno. Zwycięstwo, które umocniło drużynę trenera Stolarczyka na pierwszym miejscu w grupie spadkowej, uratował 15-letni Daniel Hoyo-Kowalski, który w ofiarny sposób rzucił się przed Angulo w 90. minucie gry. Hiszpan zaskoczony interwencją młodego obrońcy rywali w doskonałej sytuacji strzelił nad bramką. "Biała Gwiazda" ma na koncie 46 punktów i jest już pewna utrzymania.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.