Rostkowski: Boniek przyjechał na szkolenie sędziów i zakazał gwizdania takich karnych. Niezwykła sytuacja w skali świata

- W ekstraklasie była seria dziwnych rzutów karnych i po nich prezes przyjechał na szkolenie i w obecności sędziów i przewodniczącego kolegium sędziów powiedział, że nie należy gwizdać takich karnych. Niezwykła sytuacja w skali świata, że prezes związku, który nie jest sędzią i nie jest regularnie szkolony w sprawach sędziowskich, przyjeżdża i odwołuje interpretacje kogoś, kto powinien nad tym czuwać - zdradza Rafał Rostkowski w programie "Dogrywka" w Sport.pl.
Zobacz wideo

Mecz Lechii Gdańsk z Legią Warszawa (1:3) zakończył się wielką kontrowersją. Sędzia Daniel Stefański w 3. minucie podyktował rzut karny po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez Artura Jędrzejczyka, a po konsultacji z VAR odwołał swoją decyzję. Dzień po meczu Zbigniew Boniek, prezes PZPN, przyznał, że Stefański popełnił błąd. Z kolei Zbigniew Przesmycki, szef kolegium sędziów PZPN, uznał, że sędzia podjął słuszną decyzję. - Ciężko to skomentować. Ja nie znam drugiego takiego przypadku, żadnej federacji, w której coś takiego by się zdarzyło - mówi w programie "Dogrywka" w Sport.pl Rafał Rostkowski, były sędzia międzynarodowy.

I zdradza, że Zbigniew Boniek już wcześniej przekazywał sędziom swoje wytyczne. - W ekstraklasie była seria dziwnych rzutów karnych i po nich prezes przyjechał na szkolenie i w obecności sędziów i przewodniczącego kolegium sędziów powiedział, że nie należy gwizdać takich karnych. Niezwykła sytuacja w skali świata, że prezes związku, który nie jest sędzią i nie jest regularnie szkolony w sprawach sędziowskich, przyjeżdża i odwołuje interpretacja kogoś, kto powinien nad tym czuwać - zdradza Rafał Rostkowski. Więcej o kulisach sędziowania w Polsce w materiale wideo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.