Hamalainen trafił do Legii w styczniu 2016 roku. W tym czasie zdobył z klubem trzy mistrzostwa Polski i przez wiele lat był jego ważnym ogniwem. W tym sezonie jego rola była nieco marginalizowana. Wystąpił w 13 ligowych spotkaniach, ale na murawie przebywał przez zaledwie 651 minut. Zdobył bramkę i zanotował jedną asystę. Fin myśli o zmianie klubu.
- Wszystko na to wskazuje, że w środę po raz ostatni zagram w meczu Legii z Lechem i dlatego będzie to dla mnie emocjonujący i emocjonalny wieczór. W klubie z Poznania spędziłem trzy lata, w Legii trzy i pół roku. Jeśli to ma być pożegnanie, postaram się, by było przyjemne - powiedział Hamalainen w rozmowie z
"Przeglądem Sportowym".
I dodał: - Muszę myśleć o rodzinie. Chodzi o to, by w nowym miejscu dobrze się czuła. Jeśli najbliżsi będą się cieszyć z przeprowadzki, to ja też. Ale dziś liczy się jedno: mistrzostwo Polski. Chcę je wywalczyć po raz piąty w karierze.
Legia jest na dobrej drodzy do mistrzostwa, bo na sześć kolejek przed końcem sezonu ma trzy punkty przewagi nad drugą w tabeli Lechią Gdańsk. 32 latek wcześniej grał w Lechu Poznań, z którym zdobył mistrzostwo. Występował też w Djurgarden i Turun Palloseura.
Hlousek też odchodzi