Nowe fakty ws. Jarosława Bieniuka. Oskarżająca go kobieta wyszła z propozycją ugody

Kobieta oskarżająca Jarosława Bieniuka o gwałt ze szczególnym okrucieństwem wyszła z propozycją ugody. Były piłkarz miał zapłacić 400 tys. złotych w zamian za sprowadzenie oskarżenia na łagodniejszy zarzuty - gwałtu, ale już bez szczególnego okrucieństwa - informuje "Gazeta Wyborcza"
Zobacz wideo

Jarosław Bieniuk został zatrzymany ze względu na podejrzenie o popełnienie przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Były piłkarz twierdzi, że oskarżenia formułowane pod jego adresem są nieprawdziwe. - Godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci - pisze. Proszę także Państwa – przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych – bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych - zakomunikował piłkarz w swoim oświadczeniu.

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", były piłkarz miał otrzymać propozycję ugody, w ramach której po zapłacie 400 tys. złotych, sprawa miała zostać skierowana na znacznie korzystniejsze zarzuty przeciwko Bieniukowi - gwałtu, ale już bez szczególnego okrucieństwa. Prawnicy zawodnika jednak odrzucili tę propozycję.

Jarosław Bieniuk w swojej karierze grał m.in. Widzewie Łódź czy Amice Wronki. Przed zakończeniem kariery zawodniczej w 2014 roku występował w Lechii Gdańsk. Potem został w tym klubie dyrektorem sportowym, a od początku sezonu współpracował ze sztabem szkoleniowym pierwszego zespołu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.