Michał Probierz skomentował rzut karny dla Legii Warszawa w 94. minucie

- Porażka w 94. minucie bardzo boli. Na pewno nie tak to sobie wyobrażaliśmy - powiedział Michał Probierz po sobotnim spotkaniu z Legią Warszawa. Jego zespół przegrał po tym, jak w końcówce meczu gola z rzutu karnego strzelił Carlitos.
Zobacz wideo

- Był karny i nie można z tym dyskutować - rozpoczął Michał Probierz na konferencji prasowej, ucinając spekulacje dotyczące słuszności podyktowania "jedenastki" dla Legii Warszawa.

I dodał: - My nie wykorzystaliśmy swoich szans w pierwszej połowie. Przeprowadziliśmy kilka kontr, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Legia to dziś inny zespół, częściej operuje piłką. Nam sprawę skomplikowała też zmiana w przerwie - Filip Piszczek ma złamany nos. We wtorek też przez to nie zagra. Później w drugiej linii mieliśmy za dużo strat. Zabrakło nam cwaniactwa do tego, by dowieźć chociaż remis. Szukaliśmy stałego fragmentu gry, ale było nam bardzo trudno - kontynuował trener Cracovii.

- Nie znam trenera, który nie chce wygrać meczu. Zabrakło nam jednak utrzymania się przy piłce. Swoimi stratami napędziliśmy Legię. Wycofaliśmy się zbyt głęboko. Postawiliśmy bardzo trudne warunki, tu się bardzo ciężko gra, ale zabrakło nam płynności - zakończył.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.