Niesamowity mecz Jagiellonii z Lechem Poznań. Sześć goli! Pięć trafień w Lubinie

Jagiellonia Białystok zremisowała na własnym stadionie 3:3 z Lechem Poznań. W drugim meczu Zagłębie Lubin przegrało 2:3 z Pogonią Szczecin. W obydwu meczach ogromny wpływ na wyniki końcowe miały rzuty karne - sędziowie podyktowali ich aż 5.
Zobacz wideo

Znakomicie spotkanie w Białymstoku rozpoczęli goście, którzy już w 5. minucie wyszli na prowadzenie po bramce Vujadinovicia. W 21. minucie piłkarze Lecha podwyższyli prowadzenie, gdy po kapitalnym podaniu Makuszewskiego, do bramki Kelemena strzelił Amaral. W 37. minucie w polu karnym Lecha na murawę padł Jesus Imaz po kontakcie z bramkarzem. Główny sędzia bardzo długo analizował przy monitorze całą sytuację, po czym postanowił podyktować rzut karny, który na gola zamienił Jesus Imaz. W doliczonym czasie gry kontuzji doznał Darko Jevtić, którego zmienił Zhamaletdinov.

Po przerwie znacznie lepiej prezentowali się już gospodarze. W 54. minucie piłka spadła w polu karnym pod nogi Kadleca, który strzałem z powietrza pokonał Jasmina Buricia, doprowadzając do remisu. Dziesięć minut później było już 3:2 dla Jagiellonii. Najpierw piękną bramkę Runje anulował VAR z powodu spalonego, ale przed jego strzałem faulowany był jeden z zawodników drużyny Ireneusza Mamrota. Z tego powodu ponownie do rzutu karnego podszedł Jesus Imaz i po raz drugi w sobotę pokonał bramkarza Lecha z 11 metrów. W 76. minucie do remisu doprowadził Timur Zhamaletdinov, gdy piłka po jego strzale odbiła się od nogi obrońcy, nie dając szans na skuteczną interwencję Kelemenowi. Pomimo prób obydwu zespołów wynik nie uległ już zmianie.

W meczu Zagłębia Lubin z Pogonią Szczecin działo się równie dużo. Już w 7. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie, za sprawą gola zdobytego przez Bohara. Cztery minuty później był już remis, gdy do siatki rywali trafił Kozulj. W 17. minucie Kamil Drygas zmarnował rzut karny, uderzając zbyt lekko i w sam środek, dzięki czemu Forenc bez trudu odbił piłkę nogami. Trzy minuty później znacznie lepiej poradził sobie Filip Starzyński, który uderzył z "jedenastki" nie do obrony. W 31. minucie, Pogoń dostała drugą okazję do strzału z 11 metrów i tym razem Buksa już błędu nie popełnił. Obydwa zespoły po przerwie starały się zdobyć gola dającego zwycięstwo i udało się to gościom, za sprawą trafienia Kamila Drygasa w 77. minucie. Zagłębie walczyło, ale nie było już w stanie wyrównać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.