- Nie rozumiem, czemu w sezonie zasadniczym nie można grać środa-sobota, żeby najważniejsze mecze rozgrywać co tydzień. To byłoby dobre pod względem logistycznym dla wszystkich zespołów. My jesteśmy w dobrej sytuacji, ale nie można patrzeć tylko na siebie. Uważam, że najważniejsze mecze powinny być rozgrywane co tydzień. W cztery tygodnie rozegramy siedem najważniejszych meczów sezonu, a zaraz zacznie się okres przygotowawczy - zauważa trener czwartego zespołu w ekstraklasie.
Probierz nigdy nie był zwolennikiem systemu ESA 37, który obowiązuje w najwyższej lidze w Polsce już szósty sezon. Wcześniej zespoły były nie tylko dzielone na dwie grupy, ale miały też dzielone punkty. Sezon 2018/2019 jest pierwszym, w którym dorobek punktowy nie jest dzielony po 30. kolejce.
- Dzielenie punktów to był pomyłka i duży błąd. Ale piłka pokazuje, że często nie dostaje się tego, czego się chce. Trener Guardiola domagał się VAR-u i rok temu dzięki niemu przeszedł dalej, a teraz VAR nie pozwolił mu awansować do półfinału Ligi Mistrzów - stwierdził Probierz i dodał, że podział na grupy jest dobry tylko dla kibiców. - To nie jest dobre rozwiązanie dla klubów. W cztery tygodnie rozegramy siedem najważniejszych meczów sezonu. Tak nie powinno być - kończy trener Cracovii.