W niedzielę, po zaledwie czterech miesiącach pracy, Lech pożegnał się z Adamem Nawałką. Katastrofalna gra drużyny wiosną i widmo gry w grupie spadkowej sprawiły, że zaufanie do byłego selekcjonera reprezentacji Polski spadło w Poznaniu do zera.
Drużyna w swoim pierwszym spotkaniu pod wodzą tymczasowego trenera, Dariusza Żurawia, udowodniła, że obecną kadrę stać na znacznie więcej, niż pokazywała w ostatnich tygodniach. Przeciwko Pogoni zobaczyliśmy Lecha zorganizowanego, walecznego i skutecznego pod bramką rywala. Problemy pojawiły się dopiero w samej końcówce zawodów.
Strzelanie rozpoczął w 24. minucie Kamil Jóźwiak. Lewy skrzydłowy otrzymał prostopadłą piłkę od Darko Jevticia i w sytuacji jeden na jeden uderzeniem wślizgiem pokonał Łukasza Załuskę. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył główką Nikola Vujadinović. Po zmianie stron Lech wciąż przeważał i udokumentował to kolejnym trafieniem Jóźwiak. Gospodarze szukali kolejnych bramek, ale Pogoń ratował Załuska - na wyróżnienie zasługuje szczególnie jego interwencja po kapitalnym uderzeniu Jevticia z rzutu wolnego.
Kiedy wydawało się, że Lech ma mecz pod kontrolą i nic podopiecznym Żurawia trzech punktów nie odbierze, w końcówce Pogoń doszła do głosu. Między 86. a 89. minutą szczecinianie dwukrotnie zdołali pokonać Jasmina Buricia - najpierw uczynił to Iker Guarrotxena, a chwilę później gola kontaktowego zdobył
Jin Izumisawa.
Dzięki środowej wygranej Kolejorz przeskoczył w ligowej tabeli Pogoń i zwiększył swoje szanse na grę w grupie mistrzowskiej. Lech zajmuje 5. miejsce z 43 punktami na koncie. Nad zajmującą 9. miejsce Jagiellonią ma 2 "oczka" przewagi. W środę mecze rozegrają dwaj groźni rywale poznaniaków w walce o czołową ósemką - wspomniana Jagiellonia zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa, natomiast Wisła Kraków w Sosnowcu zagra z Zagłębiem.
W drugim środowym spotkaniu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy rozpoczętym o godz. 18 Piast Gliwice pokonał Wisłę Płock 1:0 po trafieniu Piotra Parzyszka. Gliwiczanie umocnili się na 3. miejscu w tabeli.