Ekstraklasa. Nowy trener Lecha Poznań: Po zwolnieniu Djurdjevicia, głowy były spuszczone niżej

Dariusz Żuraw, nowy trener Lecha Poznań, chce by jego zespół grał odważniej, wywalczył miejsce w górnej połowie tabeli, a z czasem wprowadzał młodych piłkarzy. Największym problemem jest brak czasu. Już w środę Lech Poznań zagra z Pogonią Szczecin.
Zobacz wideo

Żuraw po raz drugi w tym sezonie został trenerem Lecha Poznań. Tym razem nie tylko tymczasowym, bo istnieje szansa, że będzie prowadził drużynę również w kolejnym sezonie. Wszystko zależy od wyników dziesięciu meczów, które pozostały do końca rozgrywek. – Teraz sytuacja jest trudniejsza niż w listopadzie, kiedy obejmowałem zespół na dwa mecze po zwolnieniu Ivana Djurdjevicia – twierdzi. – Postaramy się wycisnąć z tego sezonu, ile się da. Najważniejszy jest teraz awans do górnej ósemki, jeżeli to uda się zrobić, będziemy myśleć co dalej – mówi Żuraw.

Jeszcze w sobotę cieszył się ze zwycięstwa III-ligowych rezerw nad Sokołem Kleczew, natomiast już w poniedziałek po raz pierwszy spotkał się z nową drużyną. Terminarz Lecha w najbliższych dniach jest bardzo napięty – we wtorek trening, w środę spotkanie z Pogonią Szczecin, w kolejnych dniach dwa rozruchy i wyjazd do Gdańska na mecz z Lechią. – Na razie dużo rozmawiałem z piłkarzami, tłumaczyłem jak ma wyglądać nasza współpraca, więc zawodnicy wiedzą już, że oczekuję przede wszystkim wzajemnego szacunku do siebie. Mamy potencjał większy niż wskazuje na to miejsce w tabeli – uważa nowy trener.

Czasu ma wystarczyć na wprowadzenie podstawowych zmian taktycznych. Żuraw, mimo że był obrońcą, na początku pracy chce się skupić przede wszystkim na skuteczniejszym atakowaniu. – Chcę przesunąć grę do przodu, żeby nasz napastnik, ofensywny pomocnik i skrzydłowi grali wyżej. Żeby po odbiorze nie mieli tak dużego dystansu do pokonania – wyjaśnia.

Lech Poznań przed rewolucją. „Patrzę tylko na dyspozycję piłkarzy, nie na kontrakty”

Tydzień temu, media poinformowały o planowanej przez klub letniej rewolucji, w wyniku której z zespołu może odejść nawet kilkunastu piłkarzy. W większości tych, którym i tak kończą się umowy. To jednak nie będzie miało wpływu na pierwsze decyzje Dariusza Żurawia.

- Nie mogę przyjść do zespołu i od razu powiedzieć, że ten i ten piłkarz nie będzie już grał. Ustalając skład na najbliższe mecze będę patrzył tylko na dyspozycję piłkarzy, a nie na kontrakty. Co później, to zobaczymy, bo ja też na razie dowiaduję się o pewnych rzeczach. Oczekuję, że każdy piłkarz podejdzie do końcówki sezonu profesjonalnie, bo pamiętajmy, że każdy pracuje na siebie, nawet jeśli będziemy musieli się rozstać – tłumaczy trener Lecha.

W podobnym tonie wypowiadał się w wywiadzie dla oficjalnej stronie klubu. - Z tego co wiem, żaden z piłkarzy pierwszego zespołu Lecha Poznań nie chce kończyć kariery po zakończeniu tych rozgrywek. Każdy gra dla siebie, o swoją przyszłość. Tylko postawa na boisku będzie determinować ich przyszłość. Wiadomo, że trenerzy też rozmawiają ze sobą, wymieniają się

uwagami odnośnie swoich zawodników. Do mnie też może ktoś zadzwonić z pytaniem o danego gracza, a ja wtedy powiem: „Kurczę, to bardzo fajny chłopak, świetnie pracuje”. Albo wręcz odwrotnie i wtedy sytuacja będzie już wyglądać inaczej.

Klub powierzając drużynę trenerowi Żurawiowi liczy przede wszystkim na jego doskonałą orientację w akademii i młodych piłkarzach Lecha. – Będą pojawiać się na treningach i w meczach pierwszej drużyny. Mam nadzieję, że będzie ich coraz więcej, wiem przecież jak się rozwijają i jaki mają potencjał. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale kilku młodych zdolnych piłkarzy mamy, są młodzieżowymi reprezentantami Polski i chcemy ich wprowadzać do pierwszego zespołu – deklaruje Żuraw.

Lech Poznań ma znaleźć się w grupie mistrzowskiej

Dużo słyszy się o tym, że atmosfera w szatni za kadencji Adama Nawałki, szczególnie w ostatnich tygodniach, była fatalna. – Nigdy nie zmienia się sztabu i trenera jak dobrze idzie, wiadomo, że sytuacja jest trudna. Ale ostatnio jak wchodziłem do tej szatni, to głowy były spuszczone niżej - mówi były piłkarz m.in. Hannoveru 96.

Do końca rundy zasadniczej pozostały trzy kolejki. W tym czasie Lech zagra z Pogonią, Lechią i Jagiellonią Białystok. – Oczywiście, to trudne mecze, ale walka o górną ósemkę będzie toczyła się do końca, bo zostało sporo bezpośrednich meczów między zespołami, które mają podobną liczbę punktów, jak my – twierdzi nowy trener Lecha. – Pogoń to dobry zespół, ale też ma swoje słabe strony i problemy. Wypadło im dwóch ważnych piłkarzy. Stać nas na zwycięstwo – dodaje.

Również Żuraw nie będzie mógł skorzystać z środowym spotkaniu ze wszystkich piłkarzy. Wciąż kontuzjowani są Tomasz Cywka, Juliusz Letniowski i Joao Amaral, który zaczął już treningi indywidualne i jest najbliżej powrotu do gry.

Początek meczu Lech Poznań – Pogoń Szczecin o godz. 18. Relację na żywo będzie można śledzić na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.