W lipcu Wisła porozumiała się z miastem ws. użytkowania stadionu przy ul. Reymonta. Umowa zobowiązywała krakowski klub do zapłaty 123 tys. złotych 48 godzin przed planowanym meczem. Na początku grudnia klub poprosił jednak o odroczenie zapłaty za dwa spotkania: z Jagiellonią Białystok (do 12 grudnia) oraz Lechem Poznań (do 27 grudnia).
O ile za pierwszy mecz Wisła zapłaciła, o tyle za drugi już nie. Wszystko oczywiście przez zamieszanie związane ze zmianą właściciela oraz finansowe problemy klubu. W czwartek krakowski klub zapłacił miastu pieniądze za wynajem stadionu na poniedziałkowy mecz ze Śląskiem Wrocław, jednak zaległy dług pozostał nieuregulowany.
W piątek doszło jednak do spotkania prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego z Jarosławem Królewskim. Po nim pełnomocnik Wisły ogłosił, że klub zapłacił 123 tys. złotych wraz z odsetkami.
"Zaległość za mecz z Lechem Poznań wobec miasta została spłacona. Zaczynamy nowy etap. Zostałem bardzo miło przyjęty przez pana prezydenta Jacka Majchrowskiego. Zaprezentowałem to, co udało się do tej pory nam zrobić. Chcemy aby w przyszłości relacje Wisły Kraków z Urzędem Miasta były budowane na zgodzie i zrozumieniu. Bez niej wszyscy tracą" - napisał na Twitterze Królewski.