"Zoran Arsenić przejdzie jutro badania, a w środę, były piłkarz Wisły Kraków zamelduje się w Turcji na zgrupowaniu Jagi" - napisał na Twitterze Piotr Wołosik, dziennikarz "Przeglądu Sportowego".
Arsenic był pierwszym zawodnikiem "Białej Gwiazdy", który w tym roku rozwiązał kontrakt z winy klubu. Mimo to, nowe władze Wisły starały się walczyć o piłkarza. Nowy prezes Rafał Wisłocki spotykał się w tym celu z lokalnym biznesmenem, by uzyskać od niego pożyczkę w wysokości 350 tys. złotych na spłacenie zobowiązań wobec Arsenicia. Zawodnik ostatecznie zdecydował się na odejście, a początkowo łączony był z transferem do Legii Warszawa.
- Jakbyśmy patrzyli tylko na pieniądze albo chcielibyśmy odejść, to już dawno byśmy to zrobili. Zoran naprawdę dobrze czuję się w Krakowie, lubi swoich kolegów z drużyny, ceni atmosferę. Wie, że gra w mocnym polskim klubie, ale przyszedł taki moment, że już dłużej czekać się nie da, że nie ma z kim rozmawiać, że wszystko, co do tej pory usłyszeliśmy, nie miało znaczenia - tłumaczył Sport.pl Branko Hucika, menadżer zawodnika.