We wtorek w krakowskim sądzie pojawił się wniosek o wykreślenie dotychczasowych władz Wisły Kraków, czyli Marzeny Sarapaty i Daniela Gołdy oraz o zastąpienie ich Rafałem Wisłockim, czyli nowym prezesem klubu.
– Jeśli sąd przychyli się do wniosku, może mieć to kluczowe znaczenie dla dalszego działania klubu. Taka decyzja daje domniemanie, że obecny zarząd może skutecznie reprezentować klub i może mieć duże znaczenie przy rozmowach z potencjalnymi inwestorami – mówi dla eurosport.tvn24.pl Paweł Karasiński, prawnik kancelarii Żyglicka i Wspólnicy, specjalizujący się m.in. w prawie spółek.
To byłby bardzo ważny krok w rozmowach z potencjalnymi inwestorami, bo sprawa z Vanną Ly i Matsen Hartlingiem mocno nadszarpnęła wizerunek krakowskiego klubu. Do tego doszły problemy prawne, bo Ly otrzymał prawdopodobnie akcje krakowskiego klubu. Jeśli jednak sąd dokona wpisu w KRS-ie, to wszystko stanie się jasne, bo klub będzie musiał przedstawić kto jest właścicielem. Z reguły na taki wpis trzeba czekać około miesiąca, ale tym razem sprawa ma zostać rozwiązana znacznie szybciej ze względu na jej wagę.
Wisła Kraków zaczyna wypłacać pieniądze piłkarzom - pieniądze ze zbiórek. Klub ma w tym tygodniu rozdzielić między zawodników i sztab około 200 tysięcy złotych.
Kwota jest niewielka, jeśli zestawić to z zaległościami jakie ma klub wobec piłkarzy (kilka milionów złotych), ale chodzi bardziej o sygnał, że jest jakaś nadzieja na wspólne wyjście z kłopotów. To byłby też pierwszy tak widoczny efekt zbiórek na ratowanie Wisły, organizowanych w ostatnich tygodniach przez kibiców i przedsiębiorców.