Wisła Kraków. Krakowski prawnik będzie walczył z patologiami w klubie

Krakowski prawnik Michał Piech idzie na wojnę z ludźmi odpowiedzialnymi za sytuację w Wiśle Kraków. - Nie będę się kłaniał bandytom - mówi w wywiadzie z "Super Expressem" Piech.
Zobacz wideo

Wisła Kraków stanęła na skraju upadku. Nowi inwestorzy nie zapłacili wymaganych pieniędzy za przejęcie klubu, który wrócił w ręce Towarzystwa Sportowego Wisła. Nowym prezesem został Rafał Wisłocki, który poszukuje inwestorów. Afera ze sprzedażą klubu spowodowała, że Polski Związek Piłki Nożnej zawiesił krakowskiemu klubowi licencję na grę w Lotto Ekstraklasie. Wisła na koncie ma 51 tysięcy złotych, a 15 zawodników złożyło wniosek o rozwiązanie kontraktów. Terminy upływają już niedługo.

Michał Piech idzie na wojnę z bandytami

Michał Piech, prywatnie kibic Wisły, jako pierwszy postanowił walczyć z ludźmi odpowiedzialnymi za sytuację w klubie z Reymonta. Krakowski prawnik złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez były zarząd klubu. Ciężkie zarzuty padają m.in. w kierunku Marzeny Sarapaty.

- Jeśli czytam, że przez Wisłę od czerwca „przewinęło” się nawet 25 milionów złotych, a na koncie klubu jest teraz 51 tysięcy, to wygląda mi to na największy w historii polskiego sportu skok na kasę. Ciężko uwierzyć, że wyprowadzanie takich kwot z klubu mogło się odbywać bez wiedzy ludzi nim zarządzających - powiedział w rozmowie z Piotrem Koźmińskim prawnik. I dodaje: Nie chcę upolityczniać tej sprawy, ale obecna władza często nazywała poprzednie lata „państwem teoretycznym”. Teraz ma dobrą okazję, aby pokazać, że jest za państwem praktycznym.

"Nie boję się bandytów"

Decyzja o złożeniu pisma szybko obiegła media. - Nie minęło pół godziny od momentu, gdy wiadomość ujrzała światło dzienne, a już miałem telefony od przedstawicieli wszystkich ważnych mediów - powiedział Piech. Na pytanie, czy nie boi się ludzi "kręcących" się przy Wiśle odpowiada: Nie będę się kłaniał bandytom! Nie boję się ich. Moim zdaniem to tchórze, którzy w takiej sytuacji uciekną, schowają się… Poza tym, sprawa stała się na tyle głośna, że ktoś dziesięć razy by się zastanowił, zanim zrobiłby mi krzywdę.

Prawnik uważa, że w całej sprawie chodzi nie tylko o Wisłę. - Potrzebne są w naszym kraju rozwiązania systemowe, które wyeliminują z polskiej piłki nie tylko podejrzane osoby, ale również ich bliskich, na których często bandyci przepisują biznesy. Ktoś musi powiedzieć tej patologii "stop". - zakończył Piech.

Czwartoligowiec organizuje akcję pomocy dla Wisły Kraków

Na sytuację w krakowskim klubie zareagował Glinik Gorlice, grający na co dzień w IV lidze. Klub zainicjował na oficjalnej stronie akcję pomocy. "W tym ciężkim okresie dla Wisły Kraków stańmy ponad klubowymi podziałami, zjednoczmy się i nie dopuśćmy do upadku ikony polskiej piłki" - napisano na stronie gorlickiego klubu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.