Wisła Kraków może otrzymać pomoc od byłego prezesa Legii Bogusława Leśnodorskiego. Za darmo!

- Wisła Kraków jest na celowniku. Wszyscy na nią patrzą, także PZPN. Nikt już nie pozwoli na dalsze ściemnianie. Jeżeli klub nie znajdzie kogoś sensownego do pomocy, to sam się z tego nie wygrzebie - tłumaczy Sport.pl były właściciel Legii Warszawa Bogusław Leśnodorski.

Sebastian Staszewski: W czwartek napisał pan na Twitterze: „Jeśli potrzebujecie [Wisła Kraków] pomocy prawnej w tym trudnym momencie, to mogę spróbować Wam pomóc”. Ta oferta pomocy Wiśle to żart czy poważna propozycja?

Bogusław Leśnodorski: To bardzo poważna oferta. Widzę, że w tej chwili Wisła sama sobie nie poradzi. Są na celowniku, wszyscy na nich patrzą, zabrał się za nich nawet PZPN. Nikt już im nie pozwoli na dalsze ściemnianie. Jeśli nie będą mieli kogoś sensownego do pomocy, to nie napiszą poprawnie wniosku odwoławczego i już się z tego nie wygrzebią. Co więcej: nawet, gdyby pojawił się jakiś konkretny inwestor chcący przejąć klub, to bez odpowiedniego pełnomocnika ta transakcja po prostu nie wypali. Widzieliśmy jak skończyło się ostatni raz.

Wisłę będzie stać na usługi pana kancelarii LSW?

Pomożemy im. Wiemy przecież, że nie mają kasy, rozumiemy sytuację. Jeśli przyjdzie ktoś poważny i dogada się z Wisłą, to będziemy z nim rozmawiać. Ale możemy pomóc i bez tego.

Pro bono?

Nawet pro bono. W tej sytuacji raczej nie możemy liczyć na kokosy. Damy radę się dogadać.

Widzi pan szansę na happy end tego dramatu?

Jakaś szansa jest, ale trzeba się tym zająć szybko. Jeżeli Wisła nie podejmie konkretnych działań w ciągu tygodnia, może dwóch, to już się tego nie wygrzebie. A jeśli jacyś kretyni wciąż będą wydawać kolejne oświadczenia, to ten poważny klub będzie się tylko ośmieszał.

Zaangażowałby się pan w sprawę osobiście?

Nie wiem jeszcze, ale na pewno mógłbym doradzić. Na razie nie wiem nawet z kim mógłbym tam rozmawiać. Oznaczyłem w tweecie Rafała Wisłockiego (członek zarządu TS Wisła - red.), bo usłyszałem, że to poważny facet. Jeżeli on będzie chciał się ze mną skontaktować to droga wolna. Skończmy tę szopkę.

Ikona Sportu 2018 czytelników Sport.pl to:
Adam Bielecki i Denis Urubko
9%
Bartosz Kurek
25%
Michał Kubiak
5%
Vital Heynen
3%
Kamil Stoch
17%
Stefan Horngacher
3%
Robert Lewandowski
4%
Robert Kubica
13%
Andrzej Bargiel
3%
Justyna Święty-Ersetic
5%
Michał Haratyk
0%
Adam Kszczot
2%
Wojciech Nowicki
0%
Anita Włodarczyk
3%
A. Kobus-Zawojska, M. Springwald, M. Wieliczko i K. Zillmann
0%
Reprezentacja Polski w amp futbolu
8%
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.