Nowi właściciele Wisły już w Krakowie. Spotkali się w hotelu Sheraton, skąd ruszyli na stadion

Ly Vanna, francuski biznesmen kambodżańskiego pochodzenia, w piątek przyleciał do Krakowa. O 15.21 wylądował na lotnisku Balice, skąd niezauważony odjechał do hotelu Sheraton, gdzie spotkał się ze swoim wspólnikiem Matsem Hartlingiem, z którym zamierza przejąć Wisłę.
Zobacz wideo

- Przyleci na 100 proc., ale szanse, że go spotkacie na lotnisku, oceniam na 0 proc. - usłyszeliśmy od osoby z otoczenia Ly Vanna, u której w piątek rano jeszcze się upewnialiśmy, czy oby na pewno francuski biznesmen kambodżańskiego pochodzenia, który chce zainwestować w Wisłę, przyleci do Krakowa.

100 proc. pewności jednak nie było. Co prawda osoby z otoczenia Ly Vanna były o tym przekonane. Adam Pietrowski - menedżer działający na niemieckim rynku, który w Polsce został przedstawicielem inwestorów - informował już o tym w środę. Na Reymonta, czyli w klubie, którego właścicielem formalnie jest jeszcze Towarzystwo Sportowe Wisła, nie było jednak takiej pewności.

- Nie mamy potwierdzenia, że pan Ly Vanna wylądował w Krakowie - usłyszeliśmy w biurze prasowym Wisły, do którego zadzwoniliśmy w piątek przed 17. Jeszcze wtedy sami nie mieliśmy pewności, czy biznesmen wysiadł z samolotu lecącego z Paryża - tanich linii Easy Jet - który o 15.21 wylądował w Krakowie.

Bo przez lotnisko Ly Vanna faktycznie przeszedł niezauważony. Od razu udał się do hotelu Sheraton, gdzie czekał już na niego Szwed Mats Hartling, który ma stać się mniejszościowym udziałowcem Wisły (40 proc. akcji), Pietrowski (najprawdopodobniej będzie dyrektorem sportowym) oraz wiceprezes Wisły S.A., Daniel Gołda.
Po kilku minutach spędzonych na kanapach wszyscy opuścili hotel i odjechali w kierunku stadionu, gdzie Wisła o 20.30 podejmie Lecha Poznań.

W sobotę Ly Vann o 13 spotka się z prezydentem Krakowa Jackiem Majchrowskim. Niewykluczone, że później klub zorganizuje konferencję, na której przedstawi nowych właścicieli. Ale by o nich tak mówić, brakuje jeszcze jednego - informacji, że przelali oni na konto TS Wisła 12 mln zł na spłatę najpilniejszych długów.

Przed godziną 20. biuro prasowe Wisły potwierdziło przylot biznesmena i zasugerowało, że konferencja i przedstawienie nowych właścicieli odbędzie się prawdopodobnie za tydzień albo po Nowym Roku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA