Legia dwa razy przegrywała z Zagłębiem, ale wygrała 3:2 i jest liderem ekstraklasy

Najsłabsze w lidze Zagłębie Lubin dwa razy sensacyjnie prowadziło z Legią, ale ostatecznie przegrało 3:2. Warszawianie, przynajmniej do soboty, będą liderem ekstraklasy.
Zobacz wideo

Mecz zaczął się od zimnego prysznica dla Legii. Najsłabszy zespół ekstraklasy już w ósmej minucie strzelił gola mistrzom Polski. Do dośrodkowania z rzutu wolnego dopadł Polczak i strzałem głową pokonał Majeckiego.

Legia wyrównała na początku drugiej połowy po niemal bliźniaczej akcji do tej Zagłębia z pierwszej połowy. Znów rzut wolny i znów strzał głową. Tym razem Remy'ego z 10 metrów. Kudla nie miał szans. Ale Legia z prowadzenia cieszyła się nieco ponad minutę. Po kolejnym rzucie wolnym piłkę głową do własnej bramki skierował Carlitos. Majecki był kompletnie zaskoczony tym, że próba wybicia skończyła się w jego bramce.

Legia parła jednak do odrobienia strat. W 84. minucie zamieszanie w polu karnym wykorzystał Hlousek, a cztery minuty później świetnie w "szesnastce" gospodarzy odnalazł się Kulenović i strzelił zwycięskiego gola dla Legii.

Mecz w drugiej połowie został przerwany na ponad pięć minut przez kibiców, którzy odpalili race i fajerwerki.

Legia po zwycięstwie 3:2 wskoczyła na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy. Liderem będzie przynajmniej do soboty, gdy swój mecz gra Lechia. Jeśli gdańszczanie zremisują lub wygrają, to oni zakończą 2018 rok na pierwszym miejscu. Zagłębie Sosnowiec jest ostatnie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.