Górnik, który w ostatnich tygodniach miał problemy z regularnym punktowaniem, przed tą kolejką miał nadzieje na podtrzymanie niezłej passy. Zespół Marcina Brosza co prawda męczył się w 1/8 finału Pucharu Polski z Rozwojem Katowice, jednak przed tygodniem rozgromił na wyjeździe Wisłę Płock aż 4:0.
Miedź jednak okazała się rywalem zbyt wymagającym. Drużyna Dominika Nowaka wyszła na prowadzenie w 36. minucie. Z rzutu wolnego uderzył Petteri Forsell, a piłka odbiła się najpierw od słupka, a później od pleców Tomasza Loski. Bramka na 0:1 została zapisana jako samobójcze trefienie bramkarza Górnika.
Fiński piłkarz Miedzi więcej szczęścia miał w 53. minucie. Wtedy to Forsell pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Michała Koja we własnym polu karnym. W 61. minucie było już 0:3, kiedy gola strzelił Henrik Ojamaa. W ostatniej minucie meczu wynik ustalił Igor Angulo, który zdobył honorową bramkę dla gospodarzy.
Dzięki wygranej Miedź awansowała ze strefy spadkowej na 12. miejsce. Górnik spadł z 14. na 15. miejsce i znalazł się w strefie spadkowej. W następnej kolejce Miedź podejmie Lechię (poniedziałek, 18.00), a Górnik podejmie Arkę Gdynia (sobota, 18.00).