Prawa telewizyjne. Podpisanie umowy w grudniu? Ekstraklasa blisko TVP i nc+

Od październikowego impasu między Ekstraklasą SA, a nadawcą publicznym wiele się zmieniło. Jak dowiedział się Sport.pl umowa na sprzedaż praw do pokazywania najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce czeka na podpisy. Zwycięzcami przetargu mają zostać nc+ oraz TVP.

Jak ustalił Sport.pl jeszcze w tym roku, a w wariancie optymistycznym nawet przed świętami możemy poznać wyniki przetargu dotyczącego sprzedaży praw do najważniejszych polskich rozgrywek. Ekstraklasa SA na początku jesieni rozpoczęła negocjacje ze stacjami, które były zainteresowane pokazywaniem sezonów 2019/20 i 2020/21.   

nc+ na plus

Oferta przetargowa zakładała możliwość pokazywania zdecydowanej większości spotkań przez stacje kodowaną i wybranego meczu w kanale ogólnodostępnym. Faworytem w pozyskaniu pierwszego pakietu był od początku nc+. Dla drugiej co do wielkości platformy satelitarnej w Polsce utrzymanie atrakcyjnego kontentu było priorytetem. Kibice zmagania najlepszych piłkarzy nad Wisłą oglądają na antenach Canal+ nieprzerwanie od 1995 roku. Ponieważ stacja straciła niedawno licencję na pokazywanie Ligi Mistrzów, to walka o zachowanie piłki z krajowego podwórka była dla niej priorytetem. Okazało się, że by utrzymać ważny dla polskiego kibica kontent nie trzeba będzie wcale wykrwawić się w finansowej walce z konkurencją. Jeśli przyjąć, że kodowana stacja do tej pory płaciła za sezon około 150 mln złotych, to obecnie prawdopodobnie będzie musiała dołożyć do tej kwoty jeszcze kilkanaście milionów. Dostanie możliwość pokazywania na żywo niemal wszystkich spotkań w kolejce. Do tej pory dwa mecze - zwykle były to mecze piątkowe i poniedziałkowe - pokazywał na swoich antenach kodowany Eurosport. Teraz Ekstraklasa ma być jednak dostępna dla większej grupy widzów.

TVP na tak

Najnowszy przetarg zakładał, iż wybrane spotkanie w kolejce będzie pokazywane przez stację ogólnodostępną. Od początku najbardziej zainteresowana tym pakietem była TVP. Jeszcze w październiku wydawało się, że publiczny nadawca wyłożył około 70 milionów złotych za sezon i dostanie przekaz z atrakcyjnego weekendowego meczu. Kluby Ekstraklasy dzięki pokazywaniu ich w TVP1 lub TVP2 miały być atrakcyjniejsze dla sponsorów, których loga będą pojawiały się przed milionami, a nie setkami tysięcy widzów. Od lata w polską piłkę duże pieniądze inwestuje już nie tylko Totalizator Sportowy ale też PKO BP. Transakcja sprzedaży praw wydawała się zmierzać w dobrą stronę, a spółka zarządzająca rozgrywkami już niemal cieszyła się z nowej umowy, w wyniku której jej konto łącznie byłoby zasilane kwotą zbliżoną do 240 mln złotych rocznie.

Jednak pod koniec października Rada Nadzorcza TVP nie wyraziła zgody na tak wysoką transakcję. Prawdopodobnie nie chodziło tylko o sprawy biznesowe. W grę weszła też polityka. Wydawało się, że impas w negocjacjach może potrwać dłużej. Jak ustaliliśmy na przełomie listopada i grudnia wszystkie strony doszły do porozumienia, a podpisanie umowy wydaje się kwestią czasu. Pozytywny przekaz w tej sprawie płynie nawet od samej Ekstraklasy. Prezes Marcin Animuncki w rozmowie z nami potwierdził, że negocjacje dotyczące sprzedaży praw w Polsce i na świecie zmierzają w dobrą stronę.

„Zawarcie umów do końca roku jest możliwe”

- Zawarcie umów do końca roku jest wciąż możliwe w zakresie transmisji telewizyjnych w Polsce. Na początku przyszłego roku będziemy zamykać sprzedaż pozostałych praw, w tym praw międzynarodowych – oznajmił Animucki.

Taki rozwój wypadków może potwierdzać też najbliższy kalendarz. W piątek 7 grudnia dojdzie do spotkania Rady Nadzorczej Ekstraklasy, a 12 grudnia odbędzie się posiedzenie ze wszystkimi prezesami jej klubów.

- Podczas grudniowego spotkania z klubami przedstawimy aktualny status procesu sprzedaży praw mediowych. To dla nas projekt strategiczny, dlatego jest on każdorazowo przedmiotem dyskusji podczas spotkań z klubami – mówi Animucki. Jak można mniemać to po tym drugim terminie może dojść do akceptacji finalizacji umowy z telewizjami.

Sprawy dotyczące szczegółów ostatecznej jej wersji trzymane są jednak w tajemnicy. Platforma nc+ powinna pokazywać wszystkie lub prawie wszystkie mecze w kolejce, a TVP nabyć prawa do magazynu ligowego z golami ze wszystkich spotkań oraz mieć możliwość pokazywania jednego meczu w tygodniu. Na razie jednak trudno wyrokować, czy będzie to oznaczać prawo pierwszego wyboru. Zapewne zależy to od proporcji ostatecznej kwoty jakie dwie telewizje zapłacą Ekstraklasie.

- Stworzyliśmy nowe, innowacyjne pakiety na kolejne dwa sezony i kluczowe jest dla nas uzyskanie satysfakcjonujących warunków finansowych. O liczbach będziemy mówić po podpisaniu umów – mówi nam prezes Animucki.

Przedstawiciele TVP i nc+ nie chcieli wypowiadać się w sprawie negocjacji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.