Ekstraklasa. Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. "Festiwal poprzeczek"

W meczu 17. kolejki LOTTO Ekstraklasy Lechia Gdańsk wygrała na wyjeździe 2:0 ze Śląskiem Wrocław. Drużyna Piotra Stokłowca umocniła się na pozycji lidera, ale w piątek nie zachwyciła. Gracze Śląska aż pięć razy trafiali w poprzeczkę!

Goście prowadzili po pierwszej połowie 2:0, a bramki zdobyli: Nalepa i Haraslin. W 17. minucie ten pierwszy popisał się ładnym strzałem zza pola karnego. Harslin wykorzystał błąd Gąski, który stracił piłkę, i delikatną podcinką pokonał Wrąbla. Wynik lepszy od gry - tak można opisać grę gości w pierwszej połowie. I udowodniły to statystyki.

Śląsk miał swoje okazje, ale zabrakło im szczęścia, m.in: Cotra strzelił w słupek, a Golla w poprzeczkę.

W drugiej odsłonie prawie nic ciekawego się już nie działo. Najgroźniej było w 77. minucie, kiedy Golla stracił piłkę, a przejął ją Flavio Paixao. Portugalczyk stanął oko w oko z bramkarzem, ale w ostatniej chwili Golla się zrehabilitował i pięknym wślizgiem odebrał mu piłkę. Chwilę później szansę mieli gospodarze, ale Szczepan trafił w poprzeczkę.

Lechia Gdańsk umocniła się na pozycji lidera. Po siedemnastu meczach ma 37 punktów. Druga jest Legia, która w sobotę zagra z Koroną Kielce. Mistrzowie Polski tracą już sześć "oczek" do Lechii. Śląsk ma 17 punktów i zajmuje jedenastą lokatę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.