Zmiana właściciela może być dla Wisły jedynym ratunkiem. Klub jest w trudnej sytuacji finansowej - nawet sprzedaż kilku piłkarzy podczas zimowego okna transferowego może nie zagwarantować mu płynności finansowej.
>> Ivan Runje krytykuje polską ligę i reprezentację Polski. "To jest ekstraklasa"
Jak informuje sportdziennik.pl, do zmiany właścicielskiej może dojść już niebawem. W poniedziałek, przy okazji meczu krakowskiej drużyny z Zagłębiem Sosnowiec, przedstawiciele Towarzystwa Sportowego, czyli właściciela klubu, mają spotkać się z dwoma biznesmenami: Rafałem Ziętkiem i Wojciechem Kwietniem.
Kwiecień to właściciel sieci aptek Słoneczna, który w ubiegłych latach finansował trzecioligowe Karpaty Krosno. Od kilku lat wspiera także Wisłę. W 2016 roku to on wyłożył pieniądze na transfer Petara Brleka, w zamian za co otrzymał skybox na stadionie. Ziętek jest synem Stanisława Ziętka, byłego wspólnika Bogusława Cupiała w Tele-Fonice i byłego współwłaściciela Wisły. Na co dzień zajmuje się deweloperką. W ostatnich latach pomagał finansowo krakowskiemu klubowi, udzielając mu kilku pożyczek.
Wraz ze wspomnianą dwójką, klub - ze zdecydowanie mniejszym wkładem finansowym - ma przejąć także Paweł Gricuk, były współpracownik Bogusława Cupiała, który do spółki ma wnieść przede wszystkim swoje kontakty.
Akcje Wisły najprawdopodobniej zostaną przekazane biznesmenom za symboliczną złotówkę. Klub ma bardzo duże długi, a większość z nich trzeba spłacić już teraz, i właśnie na to Ziętek i Kwiecień będą musieli przeznaczyć swoje pieniądze. W tej chwili zobowiązania Wisły przekroczyły 20 milionów złotych.