To był iście szalony mecz. Gospodarze już w 6. minucie objęli prowadzenie. Błąd obrońcy wykorzystał Szczepaniak, który mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gości. W 18. minucie był remis, bo świetne dośrodkowanie Badii na gola zamienił Papadopulos.
W 41. minucie legniczanie sprezentowali gola rywalom. Błąd popełnił Sapela, który minął się z piłką, wychodząc do dośrodkowania, a futbolówka uderzyła w zaskoczonego Pikka, który nie zdążył zareagować i umieścił ją we własnej siatce. Piast tylko cztery minuty cieszył się z prowadzenia - tuż przed przerwą wyrównał Piasecki.
W drugiej połowie więcej było walki niż gry w piłkę. Wynik się nie zmienił. Miedź zdobyła swój 12. punkt i pozostała w środku tabeli. Piast dzięki remisowi awansował na pozycję lidera.
- My sprezentowaliśmy Miedzi pierwszego gola, oni nam podarowali gola na 2:1. Mam pretensje do zawodników, bo ten mecz mogliśmy wygrać. Miedź to trudny rywal, bo cechuje ich wymienność pozycji, nie do końca wiadomo, czego się po nich spodziewać - mówił Walderam Fornalik, trener Piasta, w Eurosporcie.
Podstawski: Gra dla Polski? Większy sentyment mam do Portugalii
Polska - Włochy. Balotelli nie zagra z Polską! Mancini skreślił napastnika