Ekstraklasa. Pierwsze zwycięstwo Pogoni Szczecin. Pożar? Wisła Kraków zgaszona!

Pogoń Szczecin niespodziewanie pokonała Wisłę Kraków 2:1. 15. zespół tabeli zdominował lidera i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie. Dla Wisły to przerwanie serii czterech wygranych z rzędu.

Pogoń Szczecin od pierwszych minut ruszyła na Wisłę Kraków i nie pozwalała na tradycyjnie rozgrywanie ataków pozycyjnych, z których Wisła słynęła od początku tego sezonu.

Piotr Zieliński obserwowany przez PSG. Chcą naprawić błąd transferowy

W 14. minucie Pogoń wyszła na prowadzenie za sprawa Adama Buksy, który znakomicie powalczył z Mateuszem Lisem i całkowicie zdominował fizycznie bramkarza Wisły. Piłka po zagraniu z rzutu rożnego trafiła Buksę w głowę i trafiła do bramki, a Lis mógł w tej sytuacji zrobić więcej. 

Pogoń atakowała skrzydłami i co chwilę nękała Wiślaków znakomitymi akcjami. Po 30 minutach Pogoń miała aż dziesięć strzałów na bramkę, a Wisła zaledwie trzy.

Florentino Perez zdradził kulisy odejścia Cristiano Ronaldo

Druga połowa kapitalnie rozpoczęła się dla Pogoni, która już po minucie powiększyła prowadzenie. Buksa dostał świetne podanie w polu karnym od Kozulija, a po drodze błąd popełnił Sadlok, który nie wybił piłki. Buksa bez problemu strzelił drugiego gola, a w 70 minucie mogło być juz 3:0, ale wychowanek Wisły, a obecnie piłkarz Pogoni strzelił w słupek.

Lider Ekstraklasy zupełnie nie przypominał siebie z poprzednich spotkań. Wiślacy do 80 minuty nie oddali żadnego celnego strzału, ale wtedy świetną akcję przeprowadził Halilović, który podał do Kolara, a ten zgrał do Imaza i Wisła strzeliła kontaktowego gola. Na więcej nie starczyło jednak czasu i Pogoń pewnie wygrała to spotkanie.

Arkadiusz Milik ma problem. Kibice Napoli wolą Driesa Mertensa

Pogoń w ośmiu kolejkach nie odniosła żadnego zwycięstwa (tylko cztery remisy). Wygrana z Wisła Kraków jest zatem pierwszym zwyciestwem piłkarz Runjaicia w tym sezonie. Wisła 17 pkt i nadal prowadzi w tabeli, Pogoń zaś ma siedem punktów i wskoczyła na 13. miejsce.

Jeżeli podobał Ci się artykuł, to wypróbuj nasz nowy sportowy newsletter. Kliknij, się zapisać >>>

Więcej o:
Copyright © Agora SA