Przypomnijmy, że w czwartek portal "90minut.pl" poinformował o tym, że Legia Warszawa skreśliła Eduardo da Silvę z listy zawodników zgłoszonych do gry w Lotto Ekstraklasie. Brazylijczyk miał "zrobić miejsce" nowemu piłkarzowi, Andre Martinsowi.
W piątek okazało się jednak, że do takiej sytuacji nie doszło. A przynajmniej nie słyszał o tym trener warszawskiego zespołu, Ricardo Sa Pinto. - Mam duże pole manewru przed meczem z Lechem. Marko Vesović i William Remy nie są jeszcze gotowi na sto procent. Eduardo da Silva? Nie mam informacji, by został skreślony z listy graczy zgłoszonych do Ekstraklasy - powiedział portugalski szkoleniowiec na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Kolejorzem.
W tej sytuacji wciąż nie wiadomo, czy Andre Martins będzie do dyspozycji trenera Legii już na niedzielny mecz z Lechem.