Dilaver w ostatnich miesiącach był uznawany za jednego z najlepszych zawodników Lecha. Obrońca trafił do Lecha w lipcu ubiegłego roku, przychodząc z zespołu Ferencvárosi TC. Od tamtej pory w barwach poznaniaków wystąpił w 37 meczach, w których strzelił trzy gole.
Największym fanem talentu 27-latka urodzonego na terenie byłej Jugosławii był Nenad Bjelica, trener zwolniony z Lecha tuż przed zakończeniem sezonu. Zwolniony, zdaniem niektórych piłkarz (w tym Dilavera), niesłusznie. Według "Głosu Wielkopolski" przeciwko zakończeniu współpracy z Chorwatem najbardziej buntowali się piłkarze z Bałkanów, co spowodowało konflikt wewnętrzny w drużynie.
Efektem wspomnianego konfliktu może być odejście kilku zawodników, w tym Dilavera, który przed wyjazdem na urlop poprosił władze Lecha o rozwiązanie kontraktu. Szefowie Kolejorza na razie się na to nie zgodzili, ale wątpliwe jest to, że Austriak jeszcze zagra w barwach poznaniaków.