Reprezentant Polski ostro o decyzji sędziego

- Sędzia pozbawił mnie możliwości gry przeciwko Legii. Zrobiłem dwa faule i za drugi zostałem upomniany. Nie rozumiem tego. Ten kartonik był po prostu śmieszny - powiedział Taras Romanczuk o żółtej kartce, która wykluczyła go z meczu z Legią Warszawa.

Jagiellonia przegrała w niedzielę z Wisłą Kraków 0:1 i nie awansowała na pierwsze miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Drużyna Ireneusza Mamrota dominowała na boisku, ale była nieskuteczna. Niewykorzystany rzut karny Romana Bezjaka zemścił się w końcówce, a decydującego gola dla 'Białej Gwiazdy' strzelił Zoran Arsenić.

To nie koniec problemów klubu z Białegostoku. W meczu z Wisłą żółte kartki obejrzeli Ivan Runje i Taras Romanczuk, co oznacza, że nie zagrają w meczu z Legią Warszawa (klub odwołał się od kary dla Ivana Runje i czeka na decyzję Komisji Ligi).

- Sędzia pozbawił mnie możliwości gry przeciwko Legii. Zrobiłem dwa faule i za drugi zostałem upomniany. Nie rozumiem tego. Ten kartonik był po prostu śmieszny - powiedział Taras Romanczuk, cytowany przez oficjalną stronę Jagiellonii Białystok, o decyzji sędziego Daniela Stefańskiego.

Mecz Jagiellonii Białystok z Legią Warszawa odbędzie się 6 maja o godz. 18. Klub Ireneusza Mamrota zajmuje trzecie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Do liderującej Legii traci trzy punkty.

Więcej o:
Copyright © Agora SA