Maciej Makuszewski w meczu z Cracovią doznał fatalnego urazu kolana. Poniedziałkowe badania miały wykazać, jak długa przerwa w grze czeka skrzydłowego Lecha Poznań i reprezentacji Polski. Oficjalne wyniki podane zostały w poniedziałek popołudniu. I nie były to dobre wieści, bo okazało się, że piłkarz zerwał więzadła krzyżowe i poboczne.
Dla Makuszewskiego kilkumiesięczna pauza może oznaczać nawet brak powołania na Mistrzostwa Świata, które w czerwcu odbędą się w Rosji. Do tej pory skrzydłowy Kolejorza mógł realnie myśleć o miejscu w kadrze na mundial (był powoływany na trzy ostatnie zgrupowania reprezentacji Polski, w kadrze zaliczył pięć występów).
Była 23. minuta meczu. Makuszewski dopadł do piłki w polu karnym Cracovii, po czym padł jak rażony piorunem. Dopiero telewizyjne powtórki wykazały, jak nienaturalnie wygięła się prawa noga skrzydłowego Lecha. Jak pechowo trącił piłkę, po czym stopa ugrzęzła mu w murawie, blokując piszczel.
Lekarze Lecha nie mieli złudzeń i szybko zasygnalizowali zmianę. Makuszewski z grymasem bólu i przy wsparciu lekarzy schodził do szatni. – Nie wiemy jeszcze, jak poważny jest ten uraz. Dopiero poniedziałkowy rezonans magnetyczny powie nam więcej – mówił tuż po meczu Rene Poms.
Lech w niedzielę wygrał z Cracovią 1:0. Po 19 kolejkach zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Ze stratą czterech punktów do liderującego Górnika Zabrze.