Ekstraklasa. Inaki Astiz skomentował zachowanie kibiców Legii. "To trudna i nieprzyjemna sytuacja"

Podczas meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy pomiędzy Legią a Górnikiem (1:0), warszawscy kibice dwukrotnie zadymili boisko tak, że arbiter był zmuszony przerwać grę, przedłużając tym samym spotkanie o kilkanaście minut. Całą sytuację skomentował Inaki Astiz, obrońca mistrzów Polski.

Po raz pierwszy mecz został przerwany w 31. minucie. Odpalone race zadymiły cały stadion, a gęsty biały dym uniemożliwił kontynuowanie spotkania. Piłkarze schowali się w tunelu, a część kibiców, np. w lożach VIP-owskich szybko wstała ze swoich miejsc i zaczęła uciekać do pomieszczeń, które przylegają do ich lóż.

Sytuacja powtórzyła się w 70. minucie spotkania. Takie kilkuminutowe przerwy w grze mogą okazać się groźne dla zdrowia piłkarzy.

- To trudna i nieprzyjemna sytuacja. Jesteś rozgrzany i chcesz grać, ale nagle musisz schować się do tunelu. Nie jest to miłe uczucie... Jest zimno, a ty nie możesz grać i na nowo musisz się rozgrzewać i rozciągać, aby ”niezastygły” ci mięśnie. Kiedy po kilku minutach przerwy wracasz na boisko i wykonasz jakiś sprint, to łatwo wtedy o złapanie kontuzji. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło – powiedział po meczu Astiz.

Stoper Legii skomentował także grę rywali.

- Górnik pokazał się z dobrej strony. To bardzo groźna drużyna w kontratakach i przy stałych fragmentach gry. Ich skład wiele się nie zmienił od zeszłego sezonu, a to sprawia, że są bardzo zgrani. I widać tego efekty, ale dziś to my kontrowaliśmy spotkanie i okazaliśmy się skuteczniejsi – dodał 34-letni Hiszpan.

W końcówce spotkania decydującego gola strzelił Kasper Hamalainen. Legia wygrała szóste spotkanie z rzędu i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli. Górnik jest drugi i do lidera traci dwa punkty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.