Ekstraklasa. Romeo Jozak po meczu z Lechią: To nie było zwykłe zwycięstwo, to był powrót

Legia Warszawa w meczu 12. kolejki Lotto Ekstraklasy pokonała Lechię Gdańsk 1-0. Bramkę dającą mistrzom Polski wygraną zdobył Jarosław Niezgoda. - Dzisiejsze zwycięstwo nie było zwykłym zwycięstwem, było naszym powrotem - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Legii, Romeo Jozak.

- Jestem niezwykle zadowolony z trzech punktów. Wygraliśmy dzisiejsze spotkanie nie tylko umiejętnościami piłkarskimi i mięśniami, ale również sercem i myśleniem. Lechia mogła dziś urwać nam punkty, ale w futbolu jest tak, że odważniejsza drużyna zgarnia wszystko, a to my byliśmy dziś odważniejszą drużyną. Zasłużyliśmy na to zwycięstwo - powiedział na początku Jozak.

Po czym dodał: Jestem dumny ze wszystkich zawodników. Jeszcze w szatni powiedzieliśmy sobie, że nie będzie to mecz indywidualności, a mecz całej drużyny. Dziś byliśmy jednym zespołem. Przeszliśmy niesamowicie ciężki okres. Dzisiejsze zwycięstwo nie jest zwykłym zwycięstwem, to nasz powrót. Presja jaka ciążyła ostatnio na naszych piłkarzach była ogromna. To wszystko już na szczęście za nami.

Trener Legii wypowiedział się również na temat stanu zdrowia Krzysztofa Mączyńskiego, który pod koniec pierwszej połowy groźnie zderzył się Łukaszem Broziem, a kilkanaście minut po przerwie opuścił plac gry. - Krzysztof Mączyński nabawił się jedynie stłuczenia. Nie jest to na szczęście nic groźnego, chociaż na początku bałem się, że może tak być. Krzysztof zagrał bardzo dobrze w pierwszej połowie, w drugiej części spotkania ból niestety nie dawał mu grać na miarę jego możliwości, stąd konieczność przeprowadzenia zmiany.

- Jestem bardzo zadowolony z występu Jarosława Niezgody. Akcje ofensywne wypracowywał cały zespół, ale trzeba zauważyć, że niemal w każdej uczestniczył Niezgoda, który świetnie wykonywał założenia taktyczne. Był aktywny i solidnie realizował zadania nakreślone przed meczem. Widzę w nim spory potencjał - skomentował występ strzelca jedynego gola trener Legii.

- W drugiej połowie drużyna Lechii była być może lepsza i przejęła kontrolę nad meczem, ale często jest tak, że z większego posiadania piłki nic nie wynika, nie przekłada się to na pozytywny rezultat i tak było w niedzielę. Zdaję sobie sprawę z tego, że przed nami jeszcze wiele pracy i mamy sporo rzeczy do poprawienia. Podkreślam jednak raz jeszcze, że jesteśmy po bardzo trudnym okresie, który przyniósł wiele stresu. Teraz powoli jednak z tego wychodzimy i to jest najważniejsze. Atmosfera w zespole jest coraz lepsza, a presję spokojnie mogę brać na siebie. Naszym celem było zwycięstwo z Lechią i cieszymy się z tego, że udało się go nam zrealizować.

Więcej o:
Copyright © Agora SA