Jeszcze kilka tygodni temu prezes Adam Mandziara przekonywał, że żadna zmiana trenera nie wchodzi w grę. A jednak. W środę przed południem oficjalne konto biura prasowego Lechii Gdańsk na Twitterze poinformowało, że do tej zmiany doszło.
O tym, że w Gdańsku może dojść do zmian w sztabie szkoleniowym spekulowało się od dawna. Domagali się jej przede wszystkim kibice, którzy upust złych emocji dali niedawno w Bytowie. Po pucharowym meczu z Drutex-Bytovią w ostrych słowach potraktowali piłkarzy i przebili opony w klubowym autokarze.
Owen do sztabu pierwszego zespołu Lechii dołączył niespełna trzy miesiące temu. W przeszłości 37-latek pracował w sztabach Celtiku Glasgow, Glasgow Rangers, Sheffield United oraz Benfiki Lizbona.
- Po raz pierwszy jestem pierwszym trenerem. W ostatnich piętnastu latach zdobyłem jednak odpowiednie doświadczenie podczas pracy w wielu klubach na różnych szczeblach. Pracowałem z wieloma trenerami. Jest to dla mnie naturalna kolej rzeczy – przyznał Owen, który posiada licencję UEFA Pro.
Nowak trenerem Lechii był od stycznia 2016 roku. Pod jego wodzą gdański klub rozegrał w lidze 63 mecze, wygrał 30. Na cenzurowanym u kibiców 53-letni szkoleniowiec był w zasadzie od końcówki poprzedniego sezonu, kiedy na finiszu rozgrywek nie zdołał wywalczyć miejsca gwarantującego start w europejskich pucharach.
Jego Lechia zakończyła poprzedni sezon na czwartym miejscu (za Legią, Jagiellonią i Lechem). Teraz, po 10 kolejkach, zajmuje 12. miejsce w tabeli.