Hildeberto: Transfer do Legii jest dla mnie krokiem naprzód

- Marzyłem o grze dla Benfiki, ale tego, że się nie udało, nie rozpatruję w kategoriach dramatu. Spędziłem rok w Nottingham Forest, teraz chcę grać w LM z Legią i zdobywać z nią tytuły w kraju - mówi nowy zawodnik Legii Warszawa, Hildeberto Pereira.

21-letni Portugalczyk jest wychowankiem Benfiki. Hildeberto poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w angielskim Nottingham Forest. W 25 meczach dla klubu z zaplecza Premier League zawodnik strzelił dwa gole i miał dwie asysty.

Dlaczego Hildeberto nie udało się przebić w macierzystym klubie? - Benfica ma jedną z najlepszych akademii na świecie, co roku wychowuje i wypuszcza w świat mnóstwo zawodników. Nie wszyscy mogą przebić się do pierwszej drużyny, ale nie oznacza to, że brakuje im talentu czy umiejętności. Oczywiście marzyłem o grze dla Benfiki, ale tego, że się nie udało, nie rozpatruję w kategoriach dramatu. Spędziłem rok w Nottingham Forest, teraz chcę grać w LM z Legią i zdobywać z nią tytuły w kraju - mówi Portugalczyk.

- Legia nie jest klubem anonimowym. Słyszałem o niej dzięki jej występom w europejskich pucharach. Zespół z bardzo dobrej strony pokazał się m.in. w meczu z Realem Madryt. Nie miałem wątpliwości co do przeprowadzki. Legia jest dużym klubem z aspiracjami, a Warszawa to piękne miasto. Nic mnie tu nie zaskoczyło, bo do Polski przyjechałem przygotowany. Wielu rzeczy dowiedziałem się dzięki internetowi.

- Transfer do Legii jest dla mnie dużym krokiem naprzód. W Championship gra kilka dobrych klubów, którym można się pokazać, ale to w Warszawie mam szansę na grę w europejskich pucharach. W Anglii nie mógłbym rywalizować np. z Realem, Borussią czy Ajaksem. Przejścia do mistrza Polski nie traktuję jednak jako natychmiastowej odskoczni. Nie myślę dziś o tym, by pograć tu rok czy półtora i od razu szukać lepszego klubu.

W Anglii Hildeberto najczęściej wystawiany był na prawej obronie, wcześniej z powodzeniem radził sobie w roli skrzydłowego. Gdzie Portugalczyk czuje się najlepiej?
- Zawsze powtarzam, że na skrzydle, że to moja nominalna pozycja. Grywałem na prawej obronie, ale jestem piłkarzem ofensywnym. Oczywiście, moja rola na boisku zależeć będzie od trenera, jednak uważam, że najwięcej do zaoferowania zespołowi mam w roli skrzydłowego - twierdzi zawodnik.

Chociaż Hildeberto w Warszawie jest od blisko dwóch tygodni, to nie zanosi się, by piłkarz prędko zadebiutował w nowym zespole. Trener Jacek Magiera powiedział niedawno, że Portugalczyk potrzebuje jeszcze kilku tygodni na dojście do pełni formy.
- Od trzech miesięcy nie rozegrałem żadnego spotkania, dlatego mam pewne zaległości fizyczne. Trudno mi dokładnie określić, kiedy będę w optymalnej dyspozycji, ale robię wszystko, by by stało się to jak najszybciej. Każdego dnia ciężko pracuję i wierzę, że już niedługo będę mógł pomóc drużynie - zapowiedział Hildeberto.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.