Jacek Magiera o Vadisie Odjidji-Ofoe: W czwartek po południu wiele się wyjaśni

- Cenię bardzo Vadisa jako zawodnika i jako człowieka. To jest piłkarz, który dał mnóstwo tej drużynie w poprzednim sezonie. Chciałbym, żeby został z nami. Ale nie wiem, czy zostanie. Na razie przechodzi badania. W godzinach popołudniowych wiele się powinno wyjaśnić - powiedział Jacek Magiera o Vadisie Odjidji-Ofoe.

W czwartek rano Jacek Magiera spotkał się z dziennikarzami. Konferencja dotyczyć miała piątkowego meczu o Superpuchar z Arką Gdynia, ale trener Legii nie uniknął pytań i o Vadisa Odjidję-Ofoe, który nadal nie trenuje z drużyną, i o Krzysztofa Mączyńskiego, który przechodzi testy i w czwartek ma podpisać z Legią trzyletni kontrakt.

- Mączyński? Mogę się wypowiadać na temat zawodników, którzy są już piłkarzami Legii. Jeśli dyrektor sportowy czy prezes oficjalnie potwierdzą taki transfer, to będę mógł go komentować. Na razie takiego potwierdzenia nie ma, więc nie ma o czym rozmawiać - uciął Magiera.

A o Vadisie powiedział tak: - Cenię go bardzo i jako zawodnika, i jako człowieka. To jest piłkarz, który dał mnóstwo tej drużynie w poprzednim sezonie. Chciałbym, żeby został z nami. Ale nie wiem, czy zostanie. Na razie przechodzi badania. W godzinach popołudniowych wiele się powinno wyjaśnić.

Tydzień temu Ofoe przyleciał do Warszawy, ale po rozmowie z Dariuszem Mioduskim nie pojechał do Warki, gdzie trenowała drużyna Jacka Magiery, tylko wrócił do Belgii, do swojej partnerki, która chwilę przed jego przylotem do Warszawy urodziła mu dziecko. Najlepszy zawodnik Lotto Ekstraklasy miał wrócić w niedzielę na trening, ale... spóźnił się na samolot. W poniedziałek z kolei wyleciał na testy medyczne do Austrii, których nie przeszedł, bo lekarz FK Krasnodar dopatrzył się u niego problemów z kolanem.

Zamieszanie z Vadisem, ale także kontuzje innych graczy oraz tylko jeden transfer do klubu (Łukasza Monety) powodują, że na początku nowego sezonu Magiera nie ma łatwego życia. - W piątek przeciwko Arce wystawimy najmocniejszy skład, jakim dysponujemy - przyznał szkoleniowiec i po chwili ocenił, kiedy kontuzjowani gracze wrócą do gry. 

- Jakub Czerwiński ma problem z barkiem i będzie się leczył jeszcze około 10 dni, Michał Kucharczyk jest po operacji i w poniedziałek powinien zacząć ćwiczyć z drużyną. Tomasz Jodłowiec po problemach z kostką i stawem skokowym dołączy do n

as trzy dni później. Miroslav Radović z kolei pomału jest już wprowadzany do drużyny. Wszystko jest na dobrej drodze. Humor mu dopisuje i lada moment powinien wrócić do treningów. Daniel Chima Chukwu w poniedziałek doznał urazu i na pewno nie zagra z Arką. Do treningów wraca natomiast Radosław Cierzniak, który miał drobne problemy zdrowotne po zgrupowaniu - wyjaśnił Magiera.

Początek piątkowego meczu Legia - Arka o godz. 20.30. Relacja na żywo na Sport.pl.

Przypuszczalny skład Legii: Malarz - Jędrzejczyk, Pazdan, Dąbrowski, Hloušek - Moulin, Kopczyński - Michalak, Guilherme, Nagy - Hämäläinen.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.