Jakub Rzeźniczak poparzony racą. Jak do tego doszło? Nie uwierzycie [WIDEO]

Jakub Rzeźniczak na długo zapamięta świętowanie swojego piątego mistrzostwa Polski z Legią Warszawa. I możliwe, że już nigdy więcej nie będzie bawił się pirotechniką.

Po zdobyciu mistrzostwa Polski piłkarze Legii Warszawa tradycyjnie już świętowali sukces ze swoimi kibicami. Specjalnym autobusem z odkrytym dachem pojechali fetować na Placu Zamkowym. Szampan lał się strumieniami, piłkarze śpiewali, machali flagami i bawili się racami. Jedną z nich odpalił Jakub Rzeźniczak. Kapitan Legii zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że poparzył sobie niemal całe prawe przedramię. Jak do tego doszło wyjaśnił podczas Gali Ekstraklasy, na której był obecny z całą mistrzowską drużyną.

- Chciałem odpalić racę, ale zrobiłem to nie tą stroną co trzeba i wystrzeliła. Na szczęście wszystko szybko się goi i będzie dobrze - mówił Rzeźniczak.

Po powrocie z fety poparzoną ręką piłkarza szybko zajęli się klubowi lekarze. Z założonym opatrunkiem zawodnik pojechał później z resztą drużyny na dalszą część imprezy, która odbyła się w jednym z lokali na warszawskiej Pradze.

WIĘCEJ KULIS Z GALI EKSTRAKLASY NA INSTAGRAMIE SPORT.PL

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA