Ekstraklasa. Wisły Kraków ma problem. Gwiazdy odejdą do lepszych klubów?

Jeden z liderów Wisły Kraków, Krzysztof Mączyński może wkrótce trafić do Slavii Praga. To bardzo interesująca informacja, bo polscy piłkarze praktycznie nie trafiają do ligi czeskiej, a co do dopiero podstawowy reprezentant kraju. To jednak nie koniec możliwych osłabień, bo Biała Gwiazda w nadchodzącym okienku może stracić kilku piłkarzy z pierwszej ,,jedenastki''.

Wisła Kraków szykuje się na poważne przemeblowanie składu w nadchodzącym oknie transferowym. Wielu podstawowym piłkarzom wygasają kontrakty, a kilku innych zawodników znalazło się na celowniku zagranicznych klubów. Wisła Kraków może stracić nie tylko Krzysztofa Mączyńskiego, którym zainteresowana jest Slavia Praga, ale także najlepszego piłkarza tego sezonu – Petera Brleka.

Po przyjściu do klubu dyrektora sportowego Manuela Junco, w szatni Wisły Kraków zaroiło się od nowych twarzy. Hiszpański dyrektor sportowy wykorzystał swoje szerokie kontakty z czasów pracy m.in. w Liverpoolu i ściągnął do Krakowa nie tylko trenera Kiko Ramireza, ale także prawie dziesięciu nowych piłkarzy. Wydaje się, że w czasie letniego okienka znów będzie miał sporo pracy, bo na razie mówi się wielu transferach w kontekście Wisły Kraków, ale nie do klubu, tylko w odwrotnym kierunku.

Według portalu futmal.pl propozycję z czeskiej Slavii Praga dostał Krzysztof Mączyński. Reprezentant Polski rozegrał 30 meczów w Lotto Ekstraklasie, w których strzelił jednego gola i zaliczył pięć asyst. Cena za reprezentanta Polski nie jest wygórowana, jeśli Slavia zdecyduje się na transfer, to będzie musiała zapłacić około 1 mln euro.

Miliony za Chorwata?

Za dużo wyższą cenę może zostać sprzedany Peter Brlek. 23-letni pomocnik z Chorwacji jest w tym sezonie jednym z objawień Ekstraklasy. Co więcej, Brlek na stałe posadził na ławce Semira Stilicia. Chrowat strzelił w tym sezonie już osiem bramek, co jest bardzo dobrym osiągnięciem, jak na środkowego pomocnika. Transferem zainteresowane jest podobno FC Kopenhaga. Zawodnik wolałby jednak odejść do ligi hiszpańskiej. Szacuje się, że Wisła mogłaby zarobić za tego piłkarza około 2 milionów euro.

Wszystko wskazuje również na to, że krakowski klub nie przedłuży kontraktu z Rafałem Boguskim. Najlepszy strzelec Wisły w tym sezonie (9 bramek) jest piłkarzem Białej Gwiazdy od 11 lat, ale jego przygoda z klubem właśnie dobiega końca. Piłkarz wspominał niedawno, że chciałby się jeszcze spróbować w jakiejś zagranicznej lidze. To może nie być koniec transferów z Wisły, bo również Zdenek Ondrasek ma już kilka ofert do rozpatrzenia. Czech nie jest zadowolony, ze swojej sytuacji w klubie i bardzo prawdopodobne, że poszuka nowego miejsca zatrudnienia.

Wisła stoi więc przed trudnym zadaniem zastąpienia dotychczasowych gwiazd. Jak jednak pokazało poprzednie okienko transferowe, nawet tani piłkarze z trzeciej ligi hiszpańskiej mogą być solidnym wzmocnieniem w Lotto Ekstraklasie.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.