W piątek Polski Związek Piłki Nożnej ogłosił jedenastkę najlepszych polskich piłkarzy z okazji stulecia związku. Została ona wybrana na podstawie głosów kapituły ekspertów i dziennikarzy oraz kibiców.
Jedenastka prezentuje się następująco: Józek Młynarczyk, Łukasz Piszczek, Jerzy Gorgoń, Władysław Żmuda, Antoni Szymanowski, Henryk Kasperczak, Zbigniew Boniek, Kazimierz Deyna, Grzegorz Lato, Robert Lewandowski, Włodzimierz Lubański.
W programie "Cafe Futbol" Lubański stwierdził, że rozczarowany wynikiem głosowania Tomaszewski opuścił galę zaraz po ogłoszeniu wyniku, jeszcze przed prezentacją kolejnych 10 zawodników.
- Widziałem jego minę już przed ogłoszeniem bramkarza, chyba się tego spodziewał - dodał w programie Polsatu Sport Roman Kołtoń, dziennikarz i jeden z członków kapituły.
- Nie wiem, czy Włodek był pijany, czy jest ślepy. Trzeba zacząć od tego, że już kilka dni wcześniej życzliwe mi osoby powiedziały, że nie będę w "jedenastce". Sugerowali też, że na moim miejscu nie przyjechałyby, ale zapytałem ich, czy powariowali. Przyjechałem na galę z dwóch powodów: aby spotkać się ze swoimi przyjaciółmi oraz złożyć hołd Zbyszkowi Bońkowi. Dla mnie jest prezesem stulecia. On więcej zrobił dla polskiej piłki przez siedem lat niż wszyscy prezesi razem wzięci. Wiem, że w przyszłym roku Zbyszek chce odejść. Ja cały czas namawiam go, żeby zmienił swoją decyzję, bo tylko może stracić na tym polska piłka - mówi portalowi WP SportoweFakty Tomaszewski.
I dodaje: - Nie wiem. Proszę zapytać mojej koleżanki ze studiów, Iwony Lewandowskiej, czy żony Jurka Gorgonia. Ja byłem do końca, biłem wszystkim brawo. Kiedy był czas dla reporterów, inni wstali i poszli do zimnego stołu. Zostałem jeszcze chwilę i wyszedłem z hotelu. Spotkałem po drodze Zbyszka Bońka, który odprowadził prezydenta. Ja wyszedłem pięć minut po nim.
Tomaszewski był jednym z największych nieobecnych w plebiscycie jedenastki stulecia. Bramkarz z reprezentacją Kazimierza Górskiego zdobył brązowy medal mistrzostw świata w 1974 roku oraz srebrny medalista igrzysk olimpijskich dwa lata później. Tomaszewski przegrał w głosowaniu z Młynarczykiem, czyli brązowym medalistą MŚ 1982 i zwycięzcą Pucharu Mistrzów (z FC Porto) w sezonie 1986/1987.